Majowe dni. Kiedy są słoneczne i ciepłe, a my czujemy się dobrze i jesteśmy zdrowi, nie myślimy o przeziębieniach. Jednak dobrze jest mieć coś w zanadrzu, kiedy jednak się pojawią.
Przydatny podczas przeziębienia może być syrop z młodych pędów sosny, który przygotowuje się pod koniec kwietnia czy też na początku maja, kiedy sosny wypuszczają nowe pędy.
SKŁADNIKI:
- młode pędy sosny
- miód (ja użyłam miodu z mniszka lekarskiego - przepis)
- cukier trzcinowy
Zrywam młode pędy sosny wielkości kciuka/ palca wskazującego. Kroję je na nieco mniejsze kawałeczki (szybciej puszczą sok). Nakładam ok. 2 cm warstwę do słoika (użyłam słoika po dżemie), sypię 3 łyżeczki cukru, dodaję 2 łyżeczki miodu. Wykładam kolejną warstwę pędów, następnie warstwa cukru i miodu. Układam na przemian, ostatnia warstwa ma być z cukrem. Słoik lekko zakręcam i umieszczam w słonecznym miejscu. Cukier będzie się rozpuszczał, a pędy pomału puszczać sok. Zostawiam go tak na ok. 3-4 tyg. Po tym czasie zlewam do małego słoiczka i powstały syrop trzymam w chłodnym, ciemnym miejscu.
STOSOWANIE:
- podczas infekcji górnych dróg oddechowych (świetnie spisuje się u nas np. przy zapaleniu oskrzeli)
- bóle gardła
- angina
- suchy, męczący kaszel
Zachęcam również do sprawdzenia pozostałych przepisów na różne syropki:
- syrop z owoców dzikiej róży
- syrop z imbiru
- syrop z kalanchoe
- syrop z buraka
- syrop z mięty
- skuteczny sposób na zapalenie gardła
STOSOWANIE:
- podczas infekcji górnych dróg oddechowych (świetnie spisuje się u nas np. przy zapaleniu oskrzeli)
- bóle gardła
- angina
- suchy, męczący kaszel
Zachęcam również do sprawdzenia pozostałych przepisów na różne syropki:
- syrop z owoców dzikiej róży
- syrop z imbiru
- syrop z kalanchoe
- syrop z buraka
- syrop z mięty
- skuteczny sposób na zapalenie gardła
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam zalajkować Wielopokoleniowo na facebook'u
- będziecie ze wszystkim na bieżąco :-)
- będziecie ze wszystkim na bieżąco :-)
moja babcia robi takie specyfiki ;D
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu są akurat ......męskie kwiaty sosny :D
OdpowiedzUsuńZawsze mam taki syrop w razie przeziębienia :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak moja babcia robiła takie specyfiki ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie robię takich syropków.
OdpowiedzUsuńMoja mama robiła taki syrop. Uwielbiałam jego smak :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ile tu u ciebie ciekawych zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takim syropie, ale jeszcze nigdy go nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam o takim syropie, ale jeszcze nigdy go nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest teraz sezon na sosnę, kiedyś roniła mi babcia te soki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze robi taki syrop, zimą bardzo się przydaje :-)
OdpowiedzUsuńBezpieczniej jest robić ze świerku, bo u sosny trzeba zbierać żeńskie pędy 😃
OdpowiedzUsuńFajny przepis, ale ja bym raczej nie miała do takich mikstur cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńMój tata co roku robi taki syrop, a ja go piję zimą :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam żadnej sosny w ogrodzie :(, bo syrop by się przydał.
OdpowiedzUsuńAle blisko mamy lasy ;-)
UsuńMoja babcia robiła.. syropy 1 klasa!!
OdpowiedzUsuńMoja babcia robiła.. syropy 1 klasa!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie piszę wpis z mojej historii z sosną :) Pierwszy raz robiłam i mam nadzieję, że przyszłoroczne infekcje nie będą nam straszne! Dokładam do mniszka i innych naturalnych specyfików, które uwielbiam i poję całą rodzinę jak leci :)
OdpowiedzUsuńO tym skropić jeszcze, nie słyszałam :-)
OdpowiedzUsuńMy każdego roku robimy taki syrop. Idealnie się sprawdza i zawsze pomaga
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńRaz robiłyśmy go z mamą ależ on był pyszny:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia zawsze taki robiła :)
OdpowiedzUsuńOd kilku lat słyszałam o takim syropie, nawet miałam go zrobić, choćby ze względu na łatwy dostęp do składników, jednak nie wiedziałam jak się za to zabrać. Teraz już wiem i się za niego zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńMieliśmy zamiar zrobić ten syrop ale chyba już za późno. Czytaliśmy, że najlepsze są pędy do 10 cm u nas niestety już są za duży. Ale wpisane w kalendarz i w przyszłym roku nie zapomnimy:-)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam , że robią też z młodych , zielonych jeszcze szyszek sosny, Czy ktoś słyszał, i jak się ma do tego syropu z pędów?
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowa medycyna :)
OdpowiedzUsuńNIe robię i trochę żal
OdpowiedzUsuń