Zanim wiosna na dobre się u nas rozgości, warto zadbać o dobrą kondycję organizmu, przygotowując prosty napój wzmacniający odporność.
Kalanchoe pierzaste, czyli inaczej żyworódka pierzasta, to roślina, która wykorzystywana może być zarówno zewnętrznie (miazga z niej świetnie radzi sobie z trudno gojącymi się ranami, owrzodzeniami, wysypkami, itp), jak i wewnętrznie. Sok z niej wykazuje sprawdzone działanie bakterio-, grzybo- i wirusobójcze oraz aktywizuje układ odpornościowy organizmu.
Zachęcam do przygotowania leku z miodu i kalanchoe przywracającego siły, uodporniającego organizm na infekcje z przeziębienia i grypę, dodającego sił witalnych i chęci do pracy oraz nauki, przywracającego dobre samopoczucie u osób długo chorujących i wyniszczonych w powodu chorób przeziębieniowych.
SKŁADNIKI:
- 1 łyżeczka miodu (np. lipowego, mniszkowego, akacjowego, leśnego, spadziowego z drzew iglastych - u mnie jest to miód z mniszka lekarskiego)
- 1/2 szklanki ciepłej, przegotowanej wody
- 1 łyżeczka soku z liści kalanchoe
W szklance umieścić miód, zalać go na noc ciepła, przegotowaną wodą, wymieszać. Rano dodać sok z liści kalanchoe i wymieszać. Pić 20 minut przed śniadaniem. Kurację prowadzić 20 - 30 dni jesienią i wiosną.
Przepis pochodzi z książki "Zdrowie i odporność. Reaktywacja" Zbigniewa T. Nowaka. Książka ta pełna jest prostych i wypróbowanych receptur na napary, nalewki, syropy, soki i inne leki przywracające zdrowie z wykorzystaniem łatwo dostępnych roślin. Gorąco polecam!
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam polubić Wielopokoleniowo na facebook'u
- będziecie ze wszystkim na bieżąco :-)
Ciekawa jestem jego działania :)
OdpowiedzUsuńO lubię takie mikstrury, zapisuję przepis! anikapietruszko.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej roślinie.
OdpowiedzUsuńTo musi byc pyszne ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa działania, jednak przyznam, że nie przepadam za takimi miksturami.
OdpowiedzUsuńO takiej kombinacji jeszcze nie slyszałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego przepisu, a chetnie bym spróbowała, bo meczy mnie kaszel, a karmię piersią
OdpowiedzUsuńŻywowródkę mam na parapecie, więc chętnie sprawdzę jej włąsciwowści :) Natomiast miod z mniszka lekarskiego juz mi się skończył. W wakacje będzie trzeba zrobić nowy :)
OdpowiedzUsuńI teraz po tym wpisie wszystkie kwiaty znikną z półek w Ikea 😁😁😁
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak smakuje
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim, człowiek się uczy całe życie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o istnieniu tej rośliny - ale receptura brzmi zachęcająco i przekonałaś mnie do jej wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNie znałam takiego napoju a bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o zastosowaniu kalanchoe. Bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że kalanchoe ma takie właściwości :)
OdpowiedzUsuńWOw nie miałam pojecia o tych właściwościach
OdpowiedzUsuńTa roslina rosnie u mnie na zewnatrz w skrzynkach,rozsiewa sie niesamowicie ale nie wiem jak z tego wyciskac sok,na rany to wiem bo wystarczy zdjac cieniutka blonke z listka ale sok? trzeba by bylo duzo tych lisci,moze cale liscie zmiksowac i zalac woda potem przecedzic i dodac miod,,
OdpowiedzUsuńNie wydaje się być skomplikowane w przygotowaniu. Co najlepiej z tym połączyć jeszcze?
OdpowiedzUsuńWszystko ładnie i pięknie tylko należałoby zwrócić uwagę na gatunek żyworódki. To co widzimy na zdjęciach to raczej jest Żyworódka Kalanchoe Daigremontiana, mylona z Żyworódką pierzastą - Kalanchoe Pinnata, jest ona toksyczna przy stosowaniu wewnętrznym.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję Twój sposób na zwiększenie odporności, ponieważ ostatnio dosyć często łapię przeziębienia. Umówiłam się również na konsultację lekarską online na jutro i jestem ciekawa co poradzi mi na to lekarz.
OdpowiedzUsuń