20.01.2016

Profesjonalne rozwiązania na wyciągnięcie ręki - Il Salone MIlano

Produktów do pielęgnacji włosów jest tak samo sporo, jak do pielęgnacji twarzy czy też całego ciała. Czasami ciężko jest zdecydować, jaki produkt wybrać i co byłoby najlepsze dla naszych włosów. Maska czy może olejek? Odżywka bez spłukiwania czy może wersja ze spłukiwaniem?

Il Salone Milano to marka, która odkryta została w ubiegłym stuleciu we włoskich salonach fryzjerskich. Linia produktów okazała się tak dobra, że w krótkim czasie zawładnęła najlepszymi salonami pielęgnującymi włosy na całym świecie. Jakość, tradycja i rezultaty; innowacyjne i przełomowe formuły- na to postawiono, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Dziś chciałabym przedstawić jedną z propozycji tej firmy, tj. maskę do włosów. Być może to jest właśnie ten produkt, po który warto sięgnąć podczas pielęgnacji? :-)


Dedykowana jest ona dla włosów suchych i zniszczonych. Kiedy mamy wrażenie, że potrzebujemy cudu, aby uratować nasze włosy, sięgnąć powinniśmy po ten właśnie produkt. Włosy nie mają innego wyjścia, jak stać się mocne, błyszczące i cudownie miękkie w dotyku. Proteiny mleka i pszenicy, będące w składzie kosmetyku, zagwarantować mają całkowitą przemianę włosów, wpływając na zwiększenie ich objętości i ogólną poprawę struktury.

Tak ma się stać. Tak maska ta ma zadziałać. Ale czy zadziałała tak na moich włosach? Legenda legendą, ale... jak to faktycznie wygląda?


Maska zamknięta jest plastikowym słoiku o pojemności 500 ml. Jego zawartość zabezpieczona jest dodatkowo folią z emblematem ALFAPARF Group, tak więc nawet niewielka ilość kosmetyku nie ma prawa się z niego wydobyć, kiedy jeszcze się na to nie zdecydujemy. Ale kiedy ta decyzja już zapadnie, a u mnie było to dokładnie w dniu otrzymania maski, ukazuje się nam kosmetyk o przyjemnej, kremowej konsystencji w kolorze czystej bieli - niemalże w kolorze świeżego bialutkiego śniegu :-) Zapach maski jest przyjemny, delikatny, nie narzuca się intensywnością.

Maskę nakładałam zgodnie z zaleceniami, tj. nakładałam ją na umyte, wilgotne włosy, pozostawiałam przez ok. 5 minut owinięte w ręcznik, po czym dokładnie spłukiwałam. Mam długie włosy, sięgają mi obecnie za łopatki i zdarzało się, że miałam problem z ich rozczesaniem, zwłaszcza świeżo po umyciu. Tutaj problemu tego nie miałam. Włosy bez żadnych komplikacji dały się rozczesać, nie musiałam się z nimi szarpać ani mocować :-) 
Zniknął również problem puszenia się. Dawniej moje włosy były kręcone, po drugiej, całkiem niedawnej ciąży stały niemalże zupełnie proste, jednak wciąż trochę puszące się. Po masce pozostał jedynie niewielki ślad tego puszenia. Włosy stały się gładkie, błyszczące, bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. I co istotne- wyglądają one na prawdę zdrowo!

Legendarna maska ma dużą szansę stać się legendarnym kosmetykiem w pielęgnacji moich włosów :-) Już wiem, że nie tylko cud jest potrzebny, aby mieć piękne, zdrowe włosy :-)

PODSUMOWUJĄC:
- kremowa, przyjemna konsystencja
- delikatny, miły zapach
- nie obciąża włosów
- skutecznie ujarzmia ich puszenie się
- nie przetłuszcza
- włosy stają się błyszczące i zdrowe
- bardzo dobrze się układają

Jakie maski do włosów stosujecie?
Czy może wybieracie inną formę odżywiania włosów?
Znacie ten produkt?


26 komentarzy:

  1. Nie stosuję żadnych masek, dla mnie są za ciężkie, ale ten produkt będzie idealny dla mojej siostry. Nawet nie słyszałam wcześniej o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że jest to mój pierwszy produkt tej marki :)

      Usuń
  2. Czekam właśnie na krem do włosów tej marki :) Jestem go bardzo ciekawa :)Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kolejny produkt z tej firmy, którym tak skutecznie mnie kusisz. Moje włosy uwielbiają wszelkiego rodzaju maski regenerujące. Przynajmniej raz w tygodniu potrzebują takiej solidnej porcji odżywienia. Zdjęcia świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusisz :) Chyba nabrałam ochoty na bliższe poznanie. Tylko, że ja teraz leczę skórę głowy i nie jestem pewna, czy te kosmetyki by się u mnie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak już będziesz po zakończonej kuracji, to zachęcam do przyjrzenia się im bliżej :)

      Usuń
  5. Nie znam, ale nie da się ukryć, że kusisz oj kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna, zimowa sceneria :) A maska bardzo kusząca :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ujarzmia puszenie to, coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny produkt, wart poświęcenia mu uwagi

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja nie lubię masek i odżywek do spłukiwania, ale to że ich nie lubię, nie znaczy , że nie stosuję ;) Ta wydaje się być świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Opakowanie faktycznie wygląda bardzo profesjonalnie. Myślę, że u mnie by się sprawdziła. Też puszą mi się włosy i ciężko jest mi je rozczesać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Och uwielbiam ją i chyba nie zamienię na żadną inną maskę.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do polubienia fanpage https://www.facebook.com/WielopokoleniowoTrzy/
oraz do obserwacji na Instagramie (https://www.instagram.com/wielopokoleniowo/)!