5.08.2016

"Driven. Namiętność silniejsza niż ból" - recenzja książki

"Co spotkało tego pięknego mężczyznę, który w jednej chwili jest radosny i seksowny, a w następnej cichy i zamyślony? Co sprawiło, że w tych przeszywających zielonych oczach błyszczy przerażenie? Co wywołało w nim tak nieokiełznany popęd do podążania własną ścieżką i sukcesu za wszelką cenę?"



Ułożona, poukładana, inteligentna i pewna siebie, dodatkowo piękna, ale nie końca zdająca sobie z tego sprawę, mająca wypełnioną każdą wolną chwilę przede wszystkim pracą, której niemalże całkowicie się poświęca; jej życie damsko- męskie praktycznie zupełnie przestało istnieć po tragicznej śmierci narzeczonego.

Bogaty i znany nie tylko jako prezes sławnej firmy, ale i jako kierowca rajdowy; przystojny, arogancki, pewny swojego męskiego uroku, doskonale zdający sobie sprawę z tego, jak działa na kobiety i całkowicie wykorzystujący to, jednak robiący to zawsze za ich ochoczą zgodą i na jego ściśle określonych zasadach; nie potrafiący i nie mający ochoty angażować się na dłużej i pozostający z kobietą najdłużej przez kilka miesięcy.

Rylee, zatrzaśnięta przypadkowo w małej komórce, zostaje z niej oswobodzona przez Coltona, który za ścianą zabawiał się ze swoją obecną kochaneczką. Nagłe pożądanie, jakie rodzi się między nimi, burzy poukładane życie emocjonalne Rylee, jednak czy można myśleć poważnie o typowym bawidamku? A może Colton wcale takim uwodzicielem nie jest, tylko cały jego wizerunek stworzony został przez media? Jednak dlaczego nie jest w stanie wytrwać w związku dłużej niż 3-4 miesiące? A może chciałby to zrobić, ale coś (albo ktoś) mu w tym przeszkadza? Czy Rylee będzie w stanie odkryć prawdziwą twarz Coltona? Czy pozwoli jej on na to i odkryje przed nią swoją mroczą i tragiczną przeszłość?

Przyznam szczerze, że trochę zwlekałam z rozpoczęciem tej lektury. Sugerując się okładką sądziłam, że będę miała do czynienia z bardzo lekką, mało treściwą i przede wszystkim mocno nasyconą erotyzmem książką z opisami niekoniecznie wysokich lotów. Trochę nie pasowało mi jednak do mojego wyobrażenia to, że na okładce widnieje informacja, że powieść jest bestsellerem "USA Today", a autorka jest bestsellerową pisarką "New York Timesa". I jak się okazało, myliłam się na szczęście w swoich przypuszczeniach! Książka napisana jest ładnym, zgrabnym językiem, jej narracja prowadzona jest przez główną bohaterkę, a scen seksu wcale nie ma tak dużo, natomiast te, które są, nie są opisane szczególnie dosadnie czy też w przesadzony sposób. Powieść wciąga i to od pierwszych stron, zapewniając bardzo przyjemną rozrywkę na najbliższe kilka/ kilkanaście godzin.

Jest to pierwszy tom trylogii Driven i cieszę się, że pod ręką mam kolejne tomy, bo uwierzcie mi, jak zaczniecie czytać jej pierwszą część, będziecie chcieć więcej ;-)


Dane techniczne:
  • Tytuł oryginału: Driven (The Driven Trilogy #1)
  • Tłumaczenie: Marcin Machnik
  • ISBN Książki drukowanej: 978-83-246-9686-4, 9788324696864
  • Data wydania książki drukowanej: 2014-11-12

13 komentarzy:

  1. Zalatuje Greyem ale chętnie bym przeczytała :) na pewno jest lżejsza i przyjemniejsza od tamtej trylogii

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałabym tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tą książką :) Ja czytam teraz Dotyk Crossa i coś czuje, że ta jest podobna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  5. Także miałam obawy ale po przeczytaniu nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejne części�� Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytam takich książek - wolę zdecydowanie kryminały ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka może zmylić człowieka ;) Jednak raczej nie skusiłabym się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla miłośników tego gatunku, z pewnością jest to interesująca propozycja czytelnicza, wiele dobrego przeczytałam o tej książce. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. w sumie mogę się skusić :)

    https://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/tydzien-2-wyzwania-trusted-cosmetics.html?showComment=1470581828516#c8201777559452907959

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie- okładka nieco odstrasza :)

    Ja ostatnio po latach ignorancji sięgnęłam po Harry Pottera :) heh na stare lata mi się podoba i bardzo mnie relaksuje :) Zawsze omijałam szerokim łukiem, a teraz niedługo skończę trzecią część :) :P

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do polubienia fanpage https://www.facebook.com/WielopokoleniowoTrzy/
oraz do obserwacji na Instagramie (https://www.instagram.com/wielopokoleniowo/)!