Syrop z mniszka lekarskiego wspiera nasz układ odpornościowy, broniąc organizm przed wszelkimi chorobami infekcyjnymi.
Syrop z mniszka lekarskiego dodaje sił witalnych i skutecznie działa przeciwzapalnie. Skraca czas trwania infekcji i przyspiesza zdrowienie. Do tego jest banalny w wykonaniu :-)
SKŁADNIKI:
- ok. 300 kwiatów z mniszka
- cukier do zasypywania warstw kwiatowych
- dowolny miód
Zrywam kwiaty z mniszka rosnącego z dala od zanieczyszczeń i spalin samochodowych. Wykładam je na białym papierze spożywczym, rozłożonym na słońcu (u mnie było to na stole w ogrodzie). Pozostawiam je tak przez dłuższy czas, żeby wszystkie muszki, mrówki, pajączki i inne insekty opuściły żółte płatki kwiatków (kwiaty zrywam przed południem, do dalszego przetworzenia zabieram je o ok. 15.00 - po tym czasie nie mają już one żadnych mieszkańców).
Kwiaty mniszka wsypuję warstwami do wyparzonego słoja i każdą warstwę zasypuję cukrem (podobnie, jak przy robieniu syropu z cebuli). Ostatnią warstwę zasypuję cukrem, słoik zakręcam, obwiązuję szarym papierem i ustawiam na słonecznym parapecie. Codziennie ubijam ubywającą masę i dosypuję trochę cukru. Po 7-10 dniach przecedzam masę i do płynu dodaję troszkę miodu, aby po dokładnym wymieszaniu powstał gęsty syrop.
W czasie infekcji piję po 1 łyżce 3 razy dziennie, zapobiegawczo 1 łyżka w ciągu dnia. Syrop można dodawać również do herbatki.
* * *
Jeśli natomiast szukacie przepisu na miód z mniszka lekarskiego, znajdziecie go pod tym linkiem.
SMACZNEGO! :-)
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam zalajkować Wielopokoleniowo na facebook'u - będziecie ze wszystkim na bieżąco :-)
U mnie w domu od lat robi się taki syrop :)
OdpowiedzUsuńU mnie nikt nie chce tego używać, więc przestałam robić . Co za rodzina 😱
OdpowiedzUsuńSpróbuj zrobić nalewkę
UsuńHej zrobiłam mega gafe a mianowicie zalałam mniszek woda i odstawiłam na dobę lecz zapomniałam go zagotować czy będzie się nadawał? 😀 Pomocyyyy
OdpowiedzUsuńU mnie syrop robiony tym sposobem chyba się zepsuł. Na początku masa w słoiku pachniała ładnie, po jakichś 3 dniach zaczęła podśmierdywać jak kiszonka. Chyba nie powinno tak być? :/
OdpowiedzUsuńCzy to na pewno ma stać na parapecie w zakręconym słoiku? Może powinno być zakryte tylko tym papierem?
Poza tym płynu wyszło z tego kilka łyżek po odcedzeniu. Chyba jest jakiś błąd w przepisie...
Zdecydowanie wolę przepis na miodzik, z gotowaniem w wodzie z cukrem. To wyszło pyszne i ilościowo zadowala. :)