Podajemy różne owoce, przygotowujemy letnie herbatki z miodem, nie żałujemy rozmaitych domowych specyfików jak syrop z owoców czarnego bzu, syrop z kwiatów bzu czy też z młodych pędów sosny. A choroby u dzieci jak się pojawiały, tak się pojawiają.
Kiedy parę dni temu moje dzieci znowu zaczęły pociągać nosem i pokasływać, zaczęłam szukać czegoś nowego, co pomogłoby choć nieco w poprawie ich odporności. Wybór padł na tran. Powszechnie wiadomo, że jest on zdrowy, ale przyznać muszę, że nigdy jeszcze nie podawałam go dzieciom. Może dlatego, że sama nie dostałam go w dzieciństwie od mamy? ;-) Postanowiłam to zmienić i wypróbować jego działanie na swoich pociechach.
Zdecydowałam się na dwa produkty będące w ofercie Domowej Apteczki. Pierwszym z nim jest:
Zastosowanie:
Wzbogacenie diety dziecka w olej z ryb morskich bogaty w kwasy Omega 3 oraz niezbędne witaminy i minerały, wspomaganie rozwoju fizycznego i intelektualnego dzieci od 1 roku życia i w wieku przedszkolnym.
Zalety produktu:
- Pyszna konsystencja i wyjątkowy smak – bez posmaku oleju rybiego.
- Bogaty skład dla wspomagania rozwoju umysłowego i fizycznego dzieci.
- Można stosować już powyżej pierwszego roku życia.
- W procesie produkcji nie użyto cukru – bezpieczny dla diabetyków.
Korzystny wpływ tranu na:
- prawidłowe funkcjonowanie mózgu
- utrzymanie sprawności umysłowej na prawidłowym poziomie
- prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego
- prawidłowe funkcje psychologiczne
- zmniejszenie uczucia znużenia i zmęczenia
- prawidłowy metabolizm energetyczny
- prawidłowy wzrok
- zdrowe kości i zęby
- przyswajanie żelaza
- prawidłowa synteza wit. D i niektórych neuroprzekaźników
- prawidłowy metabolizm wit. A
- prawidłowy wzrost dzieci
Drugim produktem jest:
Zastosowanie:
Wspomaganie naturalnej odporności organizmu
Zalety produktu:
Wspomaganie naturalnej odporności organizmu
Zalety produktu:
Wyjątkowy smak – bez posmaku oleju rybiego.
Bogaty skład dla wspomagania naturalnej odporności.
Już powyżej pierwszego roku życia.
W procesie produkcji nie użyto cukru – bezpieczny dla diabetyków.
Działanie tranu:
aktywuje naturalne mechanizmy obronne organizmu
pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego
wywiera korzystny wpływ na zdrowe kości i zęby, skórę i włosy oraz paznokcie
pomaga chronić komórki przed stresem oksydacyjnym
Zacznę od tego, że już samo opakowanie pierwszego produktu jest niezłym chwytem marketingowym i przyciąga wzrok nie tylko dzieci, ale i dorosłych, chcących przekonać pociechy do zażywania syropku (czyli naszego tranu). "Świnka Peppa też to pije, widzisz? Będziesz piła to samo, co ona!". I to działa, przynajmniej w przypadku moich dzieci. Smak jest taki sam, jak każdego innego syropku - tj. dzieci nie wiedzą, co znaczy tran, że ma się kojarzyć z niedobrym smakiem i nieprzyjemnym zapachem. Nie wiedzą i raczej nie będą wiedzieć w przypadku tych dwóch syropków, bo smakują one zupełnie normalnie, a nawet można rzec, że wyjątkowo przyjemnie. Owoce są mocno wyczuwalne, a to podoba się dzieciom. Piją chętnie i bez żadnych problemów. Na efekty działania tranu będziemy jednak musieli trochę poczekać - nie oczekuję cudów po jednej czy nawet dwóch buteleczkach, ale liczę na to, że systematyczne spożywanie tranu przyniesie poprawę odporności u moich dzieci ;-)
A Wy co podajecie na odporność swoim dzieciom?
Próbowaliście podawać tran? Jakie były efekty?
Moja kuzynka cały czas podaje tran swoim dzieciaczkom :)Jest zadowolona, a maluchy też nie narzekają :D
OdpowiedzUsuńJa często dostawałam tran na odporność
OdpowiedzUsuńTran był kiedyś zmorą dzieci
OdpowiedzUsuńMamy ten sam - i faktycznie pysznie smakuje, a Bąbel wręcz się go domaga :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. Ja, gdy byłam mała też wzbraniałam się przed tranem jak mogłam, bo nie znosiłam tego smaku, zapachu. Taka opcja jest świetnym rozwiązaniem. Żeby kiedyś była dostępna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka cieplutkie :)
Mam w domu tez ten sam owocowy tranik! Mojemu synkowi przypadł na szczęscie do gustu, bo wcześniejsze, które kupowaliśmy miały zbyt mocny posmak rybny i nie za bardzo chciał tamte brać. Ale teraz to inna bajka :)
OdpowiedzUsuń