Ameryka Łacińska. Gwatemala. Kraj leżący między Zatoką Meksykańską a Oceanem Spokojnym. Czy wiedzieliście, że kawę piją tu również dzieci?
Malutkie dzieci popijają kawę, sącząc ją z butelki ze smoczkiem, nieco starsze moczone mają biszkopciki w kawie... U nas nie do pomyślenia - a przynajmniej ja sobie nie wyobrażam, podawać kawę swoim dzieciom! Synek wciągałby z butli, zamiast wody czy herbatki, córcia zajadałaby ciastka, mocząc je co chwilkę w ciepłej kawie, a ja siedziałabym w swoim fotelu, niespiesznie sącząc swoją porcję czarnego naparu.... Nie, raczej to u mnie nie przejdzie :-) Jednak muszę dodać, że kawę, którą parzy się w tym odległym kraju, pija się dużo, dużo słabszą niż u nas. Ja swojej kawy z Gwatemali aż tak słabej nie zamierzałam pić- gdybym ją tak mocno rozcieńczyła, jak robią to Gwatemalczycy, raczej nie wyczułabym tych wszystkich nut, które oferuje nam kawa! :-) No właśnie - jak to jest z jej smakiem?
Guatemala CoffeeWyróżniająca się pełnym smakiem, z przyjemną nutą winną i wyrazistą kwaskowatością.
Z bojowym nastawieniem podeszłam do smakowania tej kawy. Wcześniejsze kawy, z Peru i Nikaraguy, bardzo fajnie trafiły w moje kubki smakowe, nie może więc być tak, że kolejnej kawie również nic nie będę miała do zarzucenia! Za mocną kwaskowatością nie przepadam, zatem byłam przekonana, że nie zaprzyjaźnię się z ziarenkami z Gwatemali. Kawę tradycyjnie przygotowałam w swoim ekspresie, rozsiadłam się wygodnie w fotelu, pierwszy, powolny łyk, chwila odczekania i... bardzo miłe zaskoczenie- kawa nie poraziła mnie swoją kwaskowatością, a tego się właśnie obawiałam! :-) W smaku jest pełniejsza i bardziej zdecydowana od wcześniejszych kaw, można powiedzieć, że bardziej konkretna, ale wszystko jest bardzo dobrze wyważone i ta pełnia smaku nie atakuje nas nachalnie, z maksymalną mocą. Smak ten rozwija się powoli, stopniowo, w ciągu kolejnych sekund. Winna nuta jest tutaj samą przyjemnością, a wyrazista kwaskowatość dodaje kawie tylko charakteru.
Konkretna kawa z konkretnym smakiem- tę kawę wybieram jako swoją towarzyszkę do konkretnych rozmów z mamą ;-)
Świetny post!! :) Zapraszam do mnie :) http://littlestylle.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające, z wielką chęcią spróbuję Gwatemali i pozostałych.
OdpowiedzUsuńZachęcam! :-)
Usuńjaka apetyczna:)
OdpowiedzUsuń... i aromatyczna :-)
UsuńKawa wydaję się być bardzo dobra, muszę zamówić i spróbować.
OdpowiedzUsuń