Tarta idealna na ciepłą kolację, ale również na szybki obiad. Bo wbrew pozorom na jej zrobienie nie potrzeba dużo czasu :-)
SKŁADNIKI:
spód:
- wytrawna tarta orkiszowa (link!)
nadzienie:
- małe pomidorki cherry
- przyprawy: szczypta soli, zioła prowansalskie, bazylia, oregano, papryka słodka, papryka ostra i inne przyprawy, wg uznania
- 2 jaja
- 1 szklanka mleka
- gałka muszkatołowa
- 2-3 plastry żółtego sera (może być zdecydowanie więcej, mi zależało na wersji trochę lżejszej)
Przygotowuję ciasto na spód, odkładam z niego 1/4 część - będą z tego paski na wierzchu ciasta. Schłodzone ciasto wykładam na formę i podpiekam. Gotowe wyciągam z piekarnika i wykładam na nie małe pomidorki w takiej ilości, aby dokładnie zakryć cały spód. Pomidorki wrzucam w całości, nie kroję ich. Posypuję przyprawami.
W miseczce roztrzepuję 2 jajka, dodaję mleko i ser żółty porwany na kawałeczki (w wersji "bogatszej" można zetrzeć ser w kostce w dowolnej ilości, wg upodobania). Zalewam pomidorki.
Wyciągam z lodówki pozostawione ciasto, tworzę cienkie wałeczki i wykładam je na wierzch tarty (można także ciasto rozwałkować i kroić cienkie paseczki).
Piekę ok. 25 minut w temp. 170'C (termoobieg).
SMACZNEGO! :-)
* * *
Bądź na bieżąco - polub mnie na moim fan page! :-)
bardzo apetyczny pomysł, z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńKochana takie smaki od rana a mi w zoladku aż szaleje :D
OdpowiedzUsuńhttps://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/jesienne-rozterki-ust-balsam.html?showComment=1474438483622#c3042668218216656341
Ktoś tu chyba miał wczoraj pyszną kolację! :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! Teraz na stancji będę miała piekarnik, więc będę miała jak sobie coś takiego upiec :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, kolejne smakowitości :)
OdpowiedzUsuńNa pewno musi być pyszna
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dodałaś bardzo wartościowych rzeczy do tej tarty. Już same zioła to wysyp bardzo cennych substancji. Teraz jest mnóstwo pomidorków koktajlowych, jeśli ktoś zdecydowała się je uprawić w ogrodzie. Więc dlaczego ich nie wykorzystać w ten sposób, zwłaszcza, że likopen zawarty w pomidorach jest lepiej przyswajalny po obróbce termicznej wraz z odrobiną tłuszczu.
OdpowiedzUsuńO mamuniu ale to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy, ale rzadko robię, bo moje dzieci nie lubią, a dwóch osobnych posiłków nie chce mi się robić :) Kiedyś na imprezę rodzinną wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMniam!! Bardzo dobrze wygląda ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - coś na temat szczęścia :)
Wygląda bardzo smakowicie i chętnie bym skosztowała.Obserwuje bloga i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatproduktow.blogspot.com/
ummm ;)
OdpowiedzUsuńwszystko akurat mam pod ręką! <3
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie, ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńWygląd świadczy że wcale tarta nie musi mieć mnóstwa składników żeby była smaczna :)
OdpowiedzUsuńomniom mniom aż tutaj zapach czuję :) a że jest to opcja tak mega fit, to jutro machnę na obiadek. MNIAM :)
OdpowiedzUsuńAle pychota :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie i zapewne tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki ciekawy pomysł na obiad, z pewnością wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam tarty, ale wygląda tak smakowicie, że chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńhmmm idealne! Bardzo lubię wytrawne tarty, a do tego kubek czerwonego barszczu ��
OdpowiedzUsuńDodałbym troszkę mięska ;)
OdpowiedzUsuń