"Byłam nierozstrajalna. Niepodatna na rozstrojenie.
Szczyciłam się tym, że jestem zawsze opanowana, spokojna i poukładana.
A tu nagle aktor porno rzuca mi lubieżne spojrzenie, a ja zaczynam się jąkać, zacinać i uciekać."
Ona- porządna, poukładana, mająca dokładny zarys swojego przyszłego życia, studiująca prawo, kochająca planowanie, nawet wszelkich intymnych sfer. Kto by sądził, że jej zasady, zwłaszcza dotyczące strefy erotycznej, zostaną złamane podczas jednego weekendu przez przystojnego aktora filmów erotycznych?
On- żyjący z dnia na dzień, bez żadnych większych życiowych planów i perspektyw, zajmujący się graniem w filmach porno, nie mający nic przeciwko zabawianiu się z przygodnie poznanymi kobietami. Tylko kto by przypuszczał, że jedną z takich kobiet będzie młodziutka i śliczniutka studentka prawa?
Zacięta winda w hotelu i jeden weekend w Las Vegas będą mieć wpływ na całe dalsze życie dwójki bohaterów. Jednak czy Carlson Stinger, "aktor heteroseksualny", może faktycznie odnaleźć wspólny język z przyszłą panią prokurator? Czy ich światy nie są zbyt odległe i zupełnie odmienne, aby móc w ogóle o sobie myśleć? Tylko dlaczego po szalonym weekendzie w Vegas tak trudno jest im o sobie zapomnieć? Dlaczego mimo upływających miesięcy i lat ona wciąż o nim pamięta, a on nieustannie ma ją w swoich myślach?
Jest to trzecia moja powieść pisarki Mia Sheridan. "Calder. Narodziny odwagi" i "Eden. Nowy początek" wzbudziły moje duże zainteresowanie tą autorką, bowiem książki te pochłonęłam w błyskawicznym tempie. W tym przypadku muszę napisać, że... było podobnie ;-) Powieść czyta się z wielką przyjemnością, jest ona napisana ładnym, przyjemnym w odbiorze języku. Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez dwójkę bohaterów, tj. w jednym rozdziale opowiada Stinger, w drugim jest to Grace. Bardzo lubię tak poprowadzoną narrację, wprowadza ona moim zdaniem przyjemne urozmaicenie i dobrze jest znać myśli zarówno jednego, jak i drugiego bohatera.
Jeśli znacie i lubicie twórczość Mia Sheridan, lektura tej książki nie zawiedzie Was. Jeśli natomiast niczego jeszcze jej nie czytaliście, to tym bardziej powinniście sięgnąć po tę pozycję. Zgrabny język, para młodych, pięknych bohaterów, przeciwności losu, z którymi muszą się zmierzyć - idealna lektura na wakacyjny wyjazd i nie tylko! :-)
Jest to trzecia moja powieść pisarki Mia Sheridan. "Calder. Narodziny odwagi" i "Eden. Nowy początek" wzbudziły moje duże zainteresowanie tą autorką, bowiem książki te pochłonęłam w błyskawicznym tempie. W tym przypadku muszę napisać, że... było podobnie ;-) Powieść czyta się z wielką przyjemnością, jest ona napisana ładnym, przyjemnym w odbiorze języku. Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez dwójkę bohaterów, tj. w jednym rozdziale opowiada Stinger, w drugim jest to Grace. Bardzo lubię tak poprowadzoną narrację, wprowadza ona moim zdaniem przyjemne urozmaicenie i dobrze jest znać myśli zarówno jednego, jak i drugiego bohatera.
Jeśli znacie i lubicie twórczość Mia Sheridan, lektura tej książki nie zawiedzie Was. Jeśli natomiast niczego jeszcze jej nie czytaliście, to tym bardziej powinniście sięgnąć po tę pozycję. Zgrabny język, para młodych, pięknych bohaterów, przeciwności losu, z którymi muszą się zmierzyć - idealna lektura na wakacyjny wyjazd i nie tylko! :-)
Dane techniczne:
Tytuł oryginału: Stinger
Tłumaczenie: Marta Czub
ISBN Książki drukowanej: 978-83-283-2023-9, 9788328320239
Data wydania książki drukowanej: 2016-03-18
Format: 140x208
Kategorie: Romans
Dla mnie idealna lektura na ponure wieczory, będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńTo była dla mnie przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie czytałąm, ale chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie czytałam jeszcze nic tej autorki ale zaciekawiłaś mnie tą lekturą i chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTytuł intryguje i zachęca do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia... Chętnie kiedyś przeczytam. melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spotkanie z autorką Mia Sheridan i od razu została jedną z moich ulubionych. Carlson wbrew pozorom nie był takim bawidamkiem i lekkoduchem.
OdpowiedzUsuńSądzę, że ta książka przypadłaby do gustu mojej mamie :)
OdpowiedzUsuń