"(...) nie żałuję podjętych decyzji ani dotychczasowej podróży. Za nic nie oddałabym zebranych doświadczeń. Z każdym z nich czułam, jakbym odnajdywała siebie".
Ma już za sobą 6 miesięcy. 6 miesięcy pracy z różnymi klientami, dla których poświęcała po jednym miesiącu. 1 miesiąc - 1 klient - 100 tys. dolarów na koncie. Pieniądze nie trafiały jednak do jej budżetu, a na spłatę ogromnego długu zaciągniętego przez jej ojca u niebezpiecznego mężczyzny, który rządził całym podziemnym światkem w Las Vegas. Ojciec pogrążony w śpiączce nie mógł się zająć tą sprawą, dlatego też wszystko przejęła na siebie Mia.
Praca dziewczyny do towarzystwa nie okazuje się jednak tak zła, jak można byłoby przypuszczać. Mnóstwo interesujących osób, piękne miejsca i fakt, że wcale nie musi ze swoimi klientami sypiać, to zalety, które Mia szybko dostrzega i docenia. W lipcu przychodzi kolej na słynnego rapera, wyjątkowo przystojnego i urzekającego. Dziewczyna wcielić się ma w główną postać w jego najnowszym teledysku. Między parą zaczyna iskrzyć, ale czy do czegoś dojdzie? Czy Mia po przejściach w ostatnim miesiącu odważy się na zbliżenie z mężczyzną?
Wyjątkowo tajemniczy okaże się dla dziewczyny klient z sierpnia. Informacje, które będzie miał jej do przekazania, całkowicie ją zaskoczą i bez wątpienia zmienią całe jej przyszłe życie. Te zmiany dotkną nie tylko ją, ale i jej młodszą siostrę. Czy będą to jednak zmiany na lepsze, czy może na gorsze?
Klientem z września będzie natomiast.... a może wcale go nie będzie? Co takiego wydarzy się w tym miesiącu, że być może zrezygnuje ze swojego zlecenia? Czy będzie to coś związanego z jej chłopakiem Wesem, czy może z ojcem, a może z niebezpiecznym mafioso, który kiedyś także był jej bliski?
Jest to trzeci tom z cyklu "Dziewczyna na miesiąc". O pierwszych trzech miesiącach jej pracy, a także o kolejnych trzech pisałam jakiś czas temu. Ta część pisana jest podobnym stylem, łatwym w odbiorze i wciągającym czytelnika w przedstawioną treść. Mia jest narratorką, dokładnie poznajemy jej myśli i wszelkie odczucia. To, co różni tę książkę od wcześniejszych, jest to, że jest w niej zdecydowanie mniej gorących scen, a przynajmniej takie jest moje wrażenie. Więcej jest natomiast dynamicznej akcji, dużo więcej się dzieje i niektóre sceny są aż nieprawdopodobne i trudne do uwierzenia. Przy tej książce z pewnością nie można się nudzić. Polecam zarówno ten tom, jak i wcześniejsze dwie części - idealna lektura na wakacyjny czas!
Dane techniczne:
ISBN | 978-83-7945-989-6 |
Autor | Audrey Carlan |
Rok wydania | 2017 |
Ilość stron | 420 |
Okładka | miękka |
Nie znam tej książki. Pierwsze słyszę. Musi być ciekawa. Może się kiedyś na nią skuszę. Oczywiście należałoby zacząć od początku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) :) ❤️����
Mam ją w swoich planach czytelniczych :P
OdpowiedzUsuńIntrygujący temat. Dziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńZachęciła mnie ta rezenzja, muszę poszukać tych książek i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam książki, ale Twoja recenzja jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńTeraz w wakacje chętniej zaglądamy do takich książek. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
U mnie czytelnicza lista wakacyjna już w zasadzie wypełniona. :)
UsuńKsiążka niestety nie trafia w mój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej ani też o poprzednich częściach, ale z tego co widzę, pomysł na fabułe jest zabójczy!
OdpowiedzUsuńTemat intrygujący - i stanowi dobry materiał do rozwinięcia. Bardzo jestem ciekawa, czy autorka książki wykorzystała w pełni ten potencjał :)
OdpowiedzUsuńAż mam ciarki jak czytam opis, muszę zdobyć! :)
OdpowiedzUsuńNigdy, podobnie jak część komentujących, nie słyszałam o tej trylogii. Tematyka dość kontrowersyjna, raczej się nie zdecyduję na sięgnięcie po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię o "Dziewczynie na miesiąc" i nie wiem jak Ty ale ja nie mogę się doczekać kolejnej i niestety ostatniej części z cyklu Calander Girl.:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączamy się do poleceń - zarówno ten tom, jak i poprzednie są świetnymi lekturami na kilka letnich wieczorów. Faktycznie, ta powieść jest nieco bardziej dynamiczna i w pewnym momencie może zaskoczyć nawet największych fanów historii. :) Poza tym Carlan wprowadziła sporo świeżości na półce z tym gatunkiem, bo choć podobnych książek było już sporo - chyba w żadnej nie ma takiego "kalendarza". ;)
OdpowiedzUsuńJa też miałam wrażenie, że niektóre sceny to bardziej na potrzebę fikcji literackiej, ale nie zmienia to faktu, że bardzo spodobała mi sie ta seria
OdpowiedzUsuń