Czy czytanie książek dotyczących tylnej części ciała zwierząt może być ciekawe? A nawet nie czytanie, tylko słuchanie opowieści o zadkach- czy może być ono wciągające i najzwyczajniej w świecie przyjemne?
Co do tego można mieć niemałe wątpliwości i również ja je miałam. Kiedy jednak jakiś czas temu sięgnęłam po książkę "Gęby, dzioby i nochale" Mikołaja Golachowskiego, wiedziałam, że jego historie o pupach będą z pewnością podobne - podobne, czyli niesamowicie wciągające i ciekawe! Wszystkie informacje przekazane są dowcipnym językiem, nieskomplikowanym, łatwym w zrozumieniu i w zapamiętaniu. Sprawia to, że chętnie zapoznają się z nimi nie tylko dorośli, ale i dzieci, a może nawet przede wszystkim dzieci :-)
Posłuchamy m.in. o hipopotamie, który ma przymocowany wiatraczek przy pupie i swoim grubym ogonem tak szybko i energicznie wymachuje, jakby chciał odlecieć. Dowiemy się ciekawostek o śledziu, który nieładnie rozrzuca swoje siuśki dookoła; posłuchamy o niedźwiedziu polarnym, do którego należy najtłustsza pupa na świecie i ten król Arktyki może mieć nawet 10-cm warstwę tłuszczu pod skórą. Dowiemy się także co nieco o pingwinie, mającym istną armatę w swoim zadku. Ten nielot chodzący we fraku ma niby całkiem zwyczajną i niepozorną pupę, a jednak, jak się okazuje, potrafi ona na prawdę niemało. Posłuchamy o kocie ze swoim lśniącym tyłeczkiem, dla którego utrzymywanie pupy w czystości to prawdziwy priorytet i dowiemy się, dlaczego tak właśnie jest. Dowiemy się również ciekawostek dotyczących psa i jego uśmiechniętego zadka, którego aromaty są pełne informacji.
30 zwierząt i 30 interesujących opowiastek w ciągu 94 minut. Do tego rewelacyjne czytanie Wiktora Zborowskiego i świetne muzyczne wstawki oddzielające poszczególne opowieści. Jeśli sięgacie czasami po audiobooki, warto mieć tę pozycję w swojej kolekcji. Jeśli nie, czas to zmienić ;-)
A na koniec niespodzianka - warto zerknąć na poniższy link ;-)
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam zalajkować Wielopokoleniowo na facebook'u - będziecie ze wszystkim na bieżąco :-) Zachęcam również do obserwacji Wielopokoleniowo na Instagramie - dodaję tam na prawdę rozmaite fotki ;-)
Ależ co w tym złego - dzieci uczą się cały czas nowych słów i elementy tylnych części ciała zwierzaków też należy do poszerzenia wiedzy maluchów.
OdpowiedzUsuńFajny audiobook. Pozdrawiam ciepło :)
Brzmi ciekawie, ale chyba nigdy nie przekonam się do audiobooków.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, z pewnością wciągnie młodego czytelnika. :)
OdpowiedzUsuńSuper. Bardzo ciekawa propozycja dla dzieciaczków :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł autora, musi być to osoba bardzo kreatywna.
Bez wątpienia jest to coś dla mojej córeczki 😀 ona uwielbia takie zabawne opowieści dziwnej treści ;-)
OdpowiedzUsuńBez wątpienia jest to coś dla mojej córeczki 😀 ona uwielbia takie zabawne opowieści dziwnej treści ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna płyta dla dzieci, zapewne zabawna do tego :)
OdpowiedzUsuńBabaryba słynie z takich fajnych, niesztampowych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i chyba zaopatrzę w to moje dziecko.
OdpowiedzUsuńŚwietny audiobook :) Sama też z chęcią bym jego posłuchała :)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł jest ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńjest też film z zapowiedzią:
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=bUjQ0q35hfw
:)
hahaha, weszłam na bloga i od razu zaciekawił mnie ten wpis! dzięki za polecenie ewidentnie śmiesznego audiobooka!
OdpowiedzUsuńA my uwielbiamy audiobooki. Nie zajmą nigdy miejsca prawdziwej książki, ale całą rodziną słuchamy z przyjemnością. Zaciekawiła mnie ta propozycja, bo myślę, że moje dzieciaki by z chęcią takiego audiobooka wysłuchały.
OdpowiedzUsuń