"I wtedy właśnie uświadomiłem sobie,
że sensem mojego życia na tym świecie nie było tylko szukanie ludzi, ale ich ratowanie."
Młody piesek trafia do schroniska pełnego innych czworonogów. Przyzwyczaja się do tego miejsca, a nawet całkiem je lubi, jednak jego żywot tam nie trwa zbyt długo i pies pewnego dnia kończy swoje życie... Kończy je, by na nowo się urodzić, z innym pyszczkiem, inną sierścią, lecz tą samą pogodą ducha, optymizmem i radością. Swój dom znajduje u miłej rodziny, a jego panem i towarzyszem zabaw zostaje 8-letni chłopiec. Piesek jest z nim w jego lepszych i gorszych momentach, dotrzymuje mu towarzystwa wtedy, kiedy tylko może, bowiem są też okresy rozstań, aż po latach dochodzi do kresu swoich dni. Aby uniknąć cierpienia, zostaje uśpiony przez swoich bliskich, jednak... po raz kolejny pojawia się na świecie jako mały szczeniaczek. Nowy właściciel, nowe wymagania, i to wcale niemałe, ale pies doskonale sobie radzi w swoim nowym otoczeniu, dzielnie stawiając czoło wszelkim wyzwaniom. Cały czas ma jednak w pamięci swojego chłopca, tęskniąc za nim i zastanawiając się, czy jeszcze kiedykolwiek będzie mu dane spotkać się z nim.
Czy dojdzie do spotkania z ukochanym panem? Jakie przygody spotkają pieska w jego życiu, a może w jeszcze kilku życiach? Czy trafi na samych dobrych, przyjaznych mu ludzi, czy również nie ominą go spotkania z nie do końca pozytywnymi postaciami, jak to niestety w życiu bywa?
Książka napisana jest w 1. osobie liczby pojedynczej, a jej narratorem jest pogodny piesek. Snuje on opowieść o swoim codziennym życiu, a jest ono na tyle interesujące, że nie kończy się na jednym. Cały czas pamięta jednak wszystkie wcześniejsze przeżycia, to, czego się już zdążył nauczyć i do kogo mocno się przywiązał. Ciekawie przedstawia ludzi i ich zachowania, interpretując to wszystko na swój psi sposób.
Przez pierwszą część książki trochę się wynudziłam, natomiast przez drugą część nie mogłam przestać płakać ;-) Różne zachowania ludzi, niezmienna szczerość i wierność psa powodują, że powieść mocno wzrusza i nawet nie wiemy, kiedy po policzkach zaczynają cieknąć łzy. Piękna, ciepła powieść idealna nie tylko na zimowe wieczory - polecam!
Dane techniczne:
Wydawnictwo |
Wydawnictwo Kobiece
|
---|---|
Autor |
Bruce Cameron
|
Podtytuł |
Ten świat jest naprawdę pomerdany
|
ISBN |
978-83-65506-98-6
|
Rok wydania |
2017
|
Format |
13.5 x 20.5 cm
|
Oprawa |
Miękka ze skrzydełkami
|
Tłumaczenie |
Edyta Świerczyńska
|
Tytuł oryginału |
A dog’s purpose
|
Wow! Bardzo lubię takie psie historie - istna ze mnie 'psiara' dlatego z przyjemnością sięgnę po tę książkę! Zapas chusteczek już kompletuję!
OdpowiedzUsuńLubię takie wzruszające książki. W ogóle kocham zwierzęta. Bez piesków nie wyobrażam sobie życia. To coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ta książka musi być cudowna. Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa :D
OdpowiedzUsuńO mnie zawsze się łamie serce jak muszę czytać o zwierzętach lub oglądać o nich filmy zwłaszcza jak dzieje im się coś złego!
OdpowiedzUsuńJej, ja też bym zapewne płakała!
OdpowiedzUsuńOch, od dłuższego czasu mam ochotę na tą książkę, niestety jeszcze nie widziałam jej w bibliotekach... Równie bardzo czekam na ekranizację :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Zdecydowanie mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńCudowne, sam kocham psiaki i to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję
wzruszające
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńooo ciekawa :D chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś ją przeżywam. :)
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam zawsze poruszały mnie książki, w których głównymi bohaterami były zwierzęta. Takie opowieści są dla mnie niezwykle wzruszające. Sama mam psa adoptowanego ze schroniska i nie wyobrażam sobie bez niego mojej codzienności! :) Dziękuję za polecenie tej powieści - z wielką chęcią ją przeczytam. Myślę, że przypadnie mi ona do mojego gustu. Z opisu wynika, że to bardzo ciekawa historia.
OdpowiedzUsuń