Zmarszczki nie są raczej ozdobą twarzy. Wcale nie potrzebujemy ich mieć, aby wyglądać mądrzej, dostojniej, ciekawiej. Ale niestety natura tak to urządziła, że z czasem pojawia się ich coraz więcej na twarzy. Możemy nic za bardzo z tym nie robić, albo podjąć konkretne, ale jednocześnie bolesne działania, np. w postaci botoksu, lub też zdecydować się na kosmetyki mające tak zadziałać, jakby wykonany został zabieg botoksu.
Jad węża, a dokładniej peptyd znajdujący się w jadzie Temple Viper (Tropidolaemus Waglerrin), węża występującego w Malezji, jest inspiracją dla stworzenia głównego składnika kosmetyków, oferowanych przez Strefę Młodości i markę UNIQA. Ten główny składnik to syntetyczny neuropeptyd, który naśladuje działanie toksyny znajdującej się w jadzie węża, a jego zadaniem jest dokonanie cudu na naszej twarzy :-)
W ofercie Strefy Młodości znajduje się krem oraz serum z tym ciekawym składnikiem. O kosmetykach tych pisałam już parę zdań TUTAJ, dziś kilka słów o samym serum, a także o pierwszych uzyskanych efektach :-)
Uniqa, Serum Na Dzień, Anti- aging serum
Jest to kosmetyk, który opóźnić ma proces starzenia się skóry. Twarz na nowo odzyskać ma młody i promienny wygląd. Wszelkie niedoskonałości mają zaniknąć, koloryt skóry ma zostać pięknie wyrównany, a zmarszczki mimiczne znacząco ulec mają spłyceniu, stając się mniej widoczne i niezauważalne. Za efekt Botox-like odpowiedzialny jest w kosmetyku syntetyczny neuropeptyd, naśladujący działanie toksyny znajdującej się w jadzie węża. To on rozluźnić ma mięśnie skórne i spowodować napięcie struktury macierzowej kolagenu, wygładzając zmarszczki i zmniejszając ich głębokość. Dodatkowo serum wzbogacono o kolagen i kwas hialuronowy, które poprawić mają napięcie i sprężystość skóry. Naskórek stać się ma także odpowiednio nawilżony, odżywiony i zregenerowany za sprawą pozostałych składników aktywnych, takich jak witamina E, ekstrakt z jedwabiu, panthenol, mocznik, masło Shea, olej arganowy i awokado.
Jak spisał się ten kosmetyk na mojej skórze? Czy myśli o botoksie mogę spokojnie odrzucić w odległą przyszłość? A może wcale nie będę musiała myśleć o botoksie? :-)
Serum zamknięte jest w dużej, plastikowej buteleczce w kolorze mlecznej bieli czy też perłowym z dodatkiem błyszczącego srebra. Buteleczka jest masywna, o opływowych kształtach, prezentuje się niezwykle ciekawie i elegancko. Duża plastikowa nakrętka osłania atomizer, za pomocą którego wydobywany jest kosmetyk. Atomizer działa sprawnie, nie zacina się, za jednym naciśnięciem otrzymuje się odpowiednią ilość kosmetyku, wystarczającą do nałożenia na całą twarz. Zapach serum jest piękny! Delikatny, a jednak wyczuwalny, lekko słodkawy, a mimo to nieprzesadnie słodki. Już dzięki niemu aplikacja jest przyjemnością! :-) Konsystencja kosmetyku jest bardzo lekka, ładnie nakłada się na twarz, pięknie się z nią łącząc. Co najważniejsze, nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry, tylko wrażenie bardzo przyjemnej lekkości i delikatnego napięcia. Skóra staje się niezwykle gładka w dotyku i cudownie miękka- chciałoby się ją dotykać i dotykać :-) Serum nie wysusza skóry, a bardzo ładnie ją wygładza. Skóra wygląda na zdrowszą, jest bardziej rozjaśniona i promienna. Podczas stosowania produktu nie pojawiły się też żadne skutki uboczne- nic mnie nie swędziało, nie szczypało, nie pojawiły się żadne zaczerwienienia.
Serum nakładałam na twarz każdego poranka na oczyszczoną wcześniej twarz. Z racji tego, że mam dosyć wymagającą skórę, skłonną do przesuszania się (zwłaszcza zimową porą, kiedy temperatura na zewnątrz nie jest najwyższa, a w domu powietrze jest suche od kaloryferów), czasami nakładałam też na serum krem z tej samej serii (po ok. 15- 20 minutach). I mam wrażenie, że z każdym dniem koloryt mojej skóry stawał się coraz bardziej wyrównany, a zmarszczki mimiczne coraz mniej widoczne. Nie jest to całkowite zniknięcie wszystkich zmarszczek i pozbawienie się wszelkich nierówności, ale różnica jest widoczna. A to nawet nie połowa kosmetyków :-)
Poniżej przedstawiam zdjęcia wykonane na początku stosowania serum i kremu oraz po ich dwóch tygodniach stosowania.
POCZĄTEK STOSOWANIA PO 2. TYGODNIACH STOSOWANIA
Aparat i jego obiektyw są bezlitosne, wiem :-) Nie jestem pewna, czy aparat dobrze to uchwycił, ale zauważyć można poprawę stanu skóry, przebarwienia- głównie od słońca- i nierówności stały się mniej widoczne, nastąpiło także spłycenie zmarszczek mimicznych- a są to ciężkie zmarszczki, bo ciągle przecież mimika jest w działaniu i w ruchu :-)
Kosmetyki wciąż jeszcze są w moim użytku, ale lada dzień słoiczki zostaną puste. Stosuję je każdego dnia, w tym momencie jest to już miesiąc czasu, tak więc moment podzielę się z Wami dalszymi efektami, a także odczuciami dotyczącymi kremu marki Uniqa :-)
Co sądzicie o kosmetykach z jadem węża?
Stosowaliście?
łał! działa!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńRobi wrażenie :) I nazwa i efekty :)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
UsuńTak mi się tak wydaje :-)
UsuńBARDZO CIEKAWIE SPOGLĄDA JAPONECZKA NA KREM I ZASTANAWIA SIĘ Z ZAŁOŻONYMI RĘKAMI,,,,STOSOWAĆ,CZY NIE STOSOWAĆ
OdpowiedzUsuń... albo się zastanawia, kiedy zacząć stosować ;-)
UsuńEfekt widoczny i to po dwóch tygodniach. Super produkt :)
OdpowiedzUsuńTak, to tylko po 2 tygodniach :-)
UsuńJad węża brzmi przerażająco, ale widać że działa :)
OdpowiedzUsuńTo syntetyczny neuropeptyd imitujący działanie jadu węża :-)
UsuńEfekt redukcji przebarwień faktycznie jest zauważalny. Spotkałam się już kiedyś z kosmetykami z jadem węża, ale nigdy ich nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam do wypróbowania :-)
UsuńFajnie, że działa :)
OdpowiedzUsuńTak, działa :-)
UsuńNo na moje oko efekty są niezłe
OdpowiedzUsuń... a zobaczysz po dłuższym stosowaniu... ;-)
UsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk, ale efekty są rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńMi się także bardzo podobają :-)
UsuńJa widzę przede wszystkim zwężenie porów i zdrowszy koloryt cery. Nie znam ani marki ani kosmetyku, ale efekty są obiecujące.
OdpowiedzUsuńTak, koloryt stał się znacznie zdrowszy i po prostu ładniejszy :-)
UsuńEJ! To wygląda świetnie! :)) Chyba zakupię mamie (i oczywiście będę jej podkradać hehe) :)
OdpowiedzUsuń... a to dopiero efekt po 2 tyg. stosowania :-)
UsuńEfekt faktycznie rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńMoja droga, a co będzie po skończeniu produktów :-))
Usuńrewelacyjny efekt! :)
OdpowiedzUsuńTak, kosmetyki wyjątkowo skuteczne! :-)
UsuńJak takie to dobre, to poproszę teściową o trochę ;D Ale pewno żmija nie będzie chciała dać.
OdpowiedzUsuńHIh, jak ładnie poprosisz... :-))
UsuńJad węża brzmi groźnie ;) Najważniejsze jednak, że efekt jest widoczny w dość szybkim czasie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-) A z każdym dniem jest coraz lepiej :-)
UsuńJuż u Sylwia testuje i radzi widziałam ten piorunujący efekt ;)
OdpowiedzUsuńTak, też widziałam, tylko jak dobrze kojarzę, u niej było po 3 miesiącach stosowania :-)
Usuńjaki efekt!
OdpowiedzUsuńTak, poprawa jest :)
UsuńŚwietny post! Fajny efekt i na dodatek widoczna poprawa w tak krótkim czasie! ;-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, poprawa z każdym dniem stawała się coraz bardziej widoczna :-)
Usuń