Lubicie książki, od których trudno się oderwać? Jeśli tak, zapraszam na "Szóstkę" i "Siódemkę"!
"Szóstka" Erica Spindler
Minęły trzy miesiące od feralnej nocy, kiedy Micki o mało nie straciła życia. Fizycznie wróciła wprawdzie do zdrowia, ale wciąż nękają ją koszmary i Micki nie może pozbyć się wrażenia, że tamtej nocy wydarzyło się znacznie więcej, niż Zach jest skłonny przyznać. Jedyne zatem, co może Micki zrobić, to próbować żyć i pracować jak gdyby nigdy nic – oraz postarać się rozwiązać najnowszą zagadkę, do której rozwikłania przydzielono ją razem z Zachem. Nowym Orleanem wstrząsa seria brutalnych naruszeń miru domowego. Rodzin, które padają ofiarą najść, z pozoru nic nie łączy. Dlaczego jednak napastnicy je wybrali? Im głębiej Micki i Zach wnikają w to, co się stało, tym mocniej utwierdzają się w przekonaniu, że wydarzenia mają drugie dno. Wyłania się dobrze znana postać, o której Micki starała się zapomnieć. Kiedy sprawa wchodzi z butami w jej życie, Micki musi zdecydować, czy na pewno chce poznać prawdę o tamtej nocy…
"Siódemka" Erica Spindler
Pierwsza sobota lipca. Zaginiona kobieta. Siódemka wyryta na drzwiach jej domu. Rozpoczęło się odliczanie… Detektyw Micki Dare to doświadczona i zasadnicza policjantka. Nie potrzebuje partnera, a już zwłaszcza takiego zuchwałego czarusia, jak detektyw Zach Harris, świeżo po „eksperymentalnym“ programie szkoleniowym FBI. Poza tym nowe zadanie Micki – czuwanie nad bezpieczeństwem Zacha, podczas gdy on będzie ścigał przestępców, wykorzystując swoje szczególne zdolności – zdecydowanie nie jest tym, na co się pisała. Klamka jednak zapadła i Micki nie ma nic do powiedzenia. Wkrótce uświadamia sobie, że jej partner zyskuje przy bliższym poznaniu – oraz dociera do niej, że gra toczy się o stawkę wykraczającą poza zwykłe rozwiązywanie zagadek i łapanie złoczyńców. Czai się bowiem nowy rodzaj zła, przebieglejszego niż wszystko, z czym Micki miała do tej pory do czynienia. Niewykluczone, że ona i Zach są jedynymi osobami, które mogą je powstrzymać. Kiedy ginie kolejna ofiara, a ciemność zacieśnia krąg, Micki zdaje sobie sprawę z przerażającej prawdy: że jednak może się nie udać. Tym razem zło, któremu stawiają czoło, może zniszczyć ich wszystkich…
Powiem szczerze, że nieczęsto sięgam po powieści tego typu. Mieszanka kryminału i fantastyki brzmi co prawda ekscytująco, ale jednocześnie zupełnie nierealnie i chyba nie dla mnie. Trzeba jednak przyznać, że dla fanów gatunku książki powinny stanowić niemałą gratkę czytelniczą. A przykładem niech tutaj będzie mój mąż, który nie mógł oderwać się od tych powieści, dopóki ich nie zakończył. Szybkie tempo akcji, dużo dialogów, narracja charakterystyczna dla kryminałów, czyli każdy rozdział to konkretna data i dokładna godzina. Książki trzymają w napięciu, sporo się dzieje, nieczęsto zwroty akcji są naprawdę niespodziewane i dramatyczne. Jeśli lubicie taki styl powieści, gorąco polecam Wam całą serię Strażnicy Światła. Nie powinniście być zawiedzeni. Cała seria idealnie sprawdzi się również jako świąteczny prezent.
Czytałam siódemkę i szóstkę, jednak na razie nie mam czasu aby czytać piątkę ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się mieszanie fantastyki z kryminałem. Musze sobie zapisać te książki.
OdpowiedzUsuńWydają się interesujace. Przeczytam
OdpowiedzUsuńZupełnie nie są to moje klimaty, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńSłyszałem wiele dobrego o tych pozycjach...
OdpowiedzUsuńżadnej nie czytałam wcześniej ale lubię tego typu książki więc wpisuje na listę by o nich nie zapomnieć
OdpowiedzUsuńZwykły Tata zdecydowanie jest fanem tej autorki :)
OdpowiedzUsuńNa innych portalach recenzje równie zachęcające:)
OdpowiedzUsuń