"(...) nigdy nie mógł zrozumieć ludzi, którzy czerpali przyjemność z przebywania w nagrzanej do granic możliwości zamkniętej klitce, bo jakiekolwiek pomieszczenie służące do wyciskania potu z człowieka kojarzyło mu się już zawsze z torturą sprzed wielu lat."
H była dzieckiem, kiedy Little Boy spadł na Hiroszimę. Wybuch bomby zmiótł z powierzchni ziemi całe miasto, uśmiercił tysiące jego mieszkańców, dla niej jednak pod wieloma względami stał się wyzwoleniem. Jim to amerykański żołnierz torturowany w niewoli przez Japończyków, któremu po zakończeniu działań wojennych armia oddaje pod opiekę niemowlę. Gdy wyznaczony pięcioletni termin opieki mija, dziecko zostaje mu odebrane. Najważniejszym celem i jedynym sensem życia staje się dla Jima odnalezienie dziewczynki, którą pokochał jak własną córkę. Gdy Jim i H poznają się w Nowym Jorku, rozpoczynają wspólne poszukiwania Yoro, które wypełnią im całe życie. Poszukiwania te zaprowadzą bohaterkę do wielu straszliwych miejsc w różnych zakątkach świata, ukazując okrutne formy współczesnego wyzysku, jak eksploatacja seksualna czy niewolnicza praca, a jej odyseja znajdzie swój finał w kopalniach i w obozie dla uchodźców w Afryce, w conradowskim jądrze ciemności. Opowieść ta jest również historią indywidualnej walki bohaterki znajdującej się o włos od psychicznej dezintegracji, zaangażowana w osobiste i etyczne poszukiwania będące w dużej mierze halucynacyjną podróżą w głąb ludzkiej duszy. Powieść opowiada o próbie przezwyciężenia ogromnego rozdarcia, jakim jest dla bohaterki i narratorki wielopłaszczyznowy status wykluczonej z podstawowych kategorii zapewniających tożsamość istotom ludzkim: od osobnika pozbawionego płci do ofiary, od ofiary do istoty wyrzuconej poza nawias społeczeństwa i wyzutej z ojczyzny.
Nie jest to łatwa powieść. Już od pierwszych jej stron widzimy, że będzie ona wymagać od nas pełnego skupienia i zaangażowania. Napisana jest w pierwszej osobie w formie wspomnień przez Japonkę, która nazywa siebie H, ponieważ zawsze odmawiano jej prawa głosu, a w hiszpańskim języku litera "h" jest niema. Szczerze i skrupulatnie opisuje ona swoje dramatyczne losy, losy kobiety zmierzającej się z okrutnym światem, wojnami, systemem, w końcu ze swoją niecodzienną seksualnością i swoją psychiką.
Długie, czasami zawiłe, niełatwe zdania, praktycznie brak dialogów i wspomnienia, które dotyczą różnych miejsc i różnych momentów jej życia czynią książkę ciekawym wyzwaniem i przyjemną gratkę czytelniczą przede wszystkim dla wytrawnych czytelników. Obawiam się jednak, że mamie, cioci, babci niekoniecznie odpowiadałby ten typ literatury i powieść mogłaby być dla nich po prostu zbyt trudna, skomplikowana, niezrozumiała. Kto jednak nie boi się oryginalnych, nietuzinkowych, wstrząsających pozycji, "Yoro" będzie dla niego idealny.
Dane techniczne:
Tytuł: Yoro
Autor: Marina Perezagua
ISBN: 978-83-8097-226-1
Format: 135 mm x 206 mmLiczba stron: 384
Ooo faktycznie bardzo intrygująca i nieszablonowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzje :)
Bardzo mi się podoba odsłona bloga.
OdpowiedzUsuńKsiążka natomiast jest mi obca.
Może się kiedyś na nią zdecyduję.
Pozdrawiam ciepło :)
Nie słyszałam o tej ksiązce, ale wynika z opisu, że jest bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńJednak nie jestem wymagającym czytelnikiem. To dla mnie za ciężkie tematy.
OdpowiedzUsuńJak pełnego skupienia to odpadam. Ja się przy książkach lubie zrelaksować a a nawet pośmiać :) Lub choćby usmiechnąć od czasu do czasu pod nosem :)
OdpowiedzUsuńO ile filmów wstrząsających nie lubię, to książkę jestem w stanie przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie znam tej pozycji. Zapowiada się bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńDla mnie...hmm jak to nazwać? O juz wiem-za ciężka
OdpowiedzUsuńCiężka książka, ale widać że warto ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTo musi być strasznie smutna książka. Nie wiem czy jestem na nią gotowa.
OdpowiedzUsuńCzytałam całą masę pozytywnych recenzji o tej książce. Pewnie nie jest to tytuł dla każdego, jednak mnie osobiście bardzo do niej ciągnie
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chętnie po nią sięgnę. Oj juz nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się książki Murakamiego - i czytając recenzję odnoszę nieodparte wrażenie, że ta powieść ma z nimi metafizycznie sporo wspólnego.
OdpowiedzUsuńChyba czas wybrać się do Empiku na małe zakupy :) Dzięki za polecenie :)
OdpowiedzUsuńidealna dla mnie ksiązka
OdpowiedzUsuńoj widzę że trzeba mieć nastrój i skupienie by czytać tę powieść
OdpowiedzUsuń