Nie zawsze mamy ochotę bawić się w pieczenie wymyślnych ciast. Bo przecież i świeże drożdżowe może smakować równie świetnie z kubkiem ciepłej herbaty czy ciepłego mleka :-)
SKŁADNIKI:
- 5 dag drożdży
- 3 szklanki mąki pszennej
- 3 jajka
- 1 szklanka mleka
- 1/4 kostki masła
- 1/3 szklanki cukru
- szczypta soli
- wypestkowane wiśnie (ze słoika lub świeże)
kruszonka:
- 1/2 szklanki drobnego cukru
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki margaryny
Przygotowuję rozczyn: łączę ze sobą drożdże, 1/2 szklanki ciepłego mleka, 1-2 łyżki mąki, łyżeczkę cukru, szczyptę soli. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 5-7 minut, aż pojawią się drobne pęcherzyki. Następnie dodaję mąkę, jaja, pozostałe ciepłe mleko, roztopione i wystudzone masło i cukier. Dokładnie wyrabiam, napowietrzając ciasto, a następnie odstawiam w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, wykładam na blachę, dodaję wiśnie w dowolnej ilości i posypuję kruszonką. Pozostawiam jeszcze przez kilka minut, po czym wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 170 'C. Piekę ok. 45- 50 minut (grzałki góra-dół).
SMACZNEGO! :-)
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam zalajkować Wielopokoleniowo na facebook'u - będziecie ze wszystkim na bieżąco :-)
Przypomniały mi się ciasta drożdżowe, które piekła moja babcia, a te wygląda równie smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMniaaaaam! Kiedyś bardzo często robiłam drożdżowca. A teraz niestety czasu brak na domowe wypieki. :(
OdpowiedzUsuńAle jak fajnie wygląda :) jak kapelusik :)
OdpowiedzUsuńAle urosło... u nas od razu dużą blachę robimy
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, mniam :)
OdpowiedzUsuńAle apetycznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńObłęd... Wygląda genialnie. Cudnie wyrosło.
OdpowiedzUsuńLubię ciasto drożdżowe. Będę musiała wypróbować przepis.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam je z kakałem. W następnym roku może zrobię też takie owocowe. :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie,zazdroszcze zapachu w kuchni podczas pieczenia,uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAleż wyrosło :) Super :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięta i musi cudownie smakować ;)
OdpowiedzUsuńPonownie przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWydaje się mi, że bardzo by się mi spodobało.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że uwielbiam takie wypieki.
Kuszące.
Pozdrawiam ciepło! :)
O! Z wiśniami nie robiłam jeszcze nigdy :). Uwielbiam drożdżówkę w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńJak to kruszonka na margarynie, a nie na prawdziwym maśle? Nie może być!!! ;)
OdpowiedzUsuńKoncept na drożdżówkę z wiśniami jest świetny!
Ale pyszności! Już dawno nie jadłam takiego ciasta drożdżowego ależ mi narobiłaś smaka. Choć ja kruszonkę robię tylko na maśle.
OdpowiedzUsuńOd razu przypomina mi się dzieciństwo - zawsze wyjadalam z ciasta całą kruszonkę ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię ciasta drożdżowego, ale to wygląda tak pysznie, że spróbowałabym go na pewno:)
OdpowiedzUsuńTakie drożďżowe ciasta zawsze kojarza mi się z babcia ;) pycha
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! U mnie w domu też piekło się takie ciasta. Dokładnie pamiętam zapach roznoszący się po kuchni! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam drożdżowego :X Nie licząc spodu do pizzy :D
OdpowiedzUsuńMoja teściowa robi najpyszniejsza na świecie :)
OdpowiedzUsuń