23.09.2017

Henna Indyjska do włosów - moja historia farbowania włosów henną (zdjęcia)

Dziś zapraszam Was na moją historię o farbowaniu włosów naturalną indyjską henną. Jaka jest to historia, jaki powstał kolor i czy tego się spodziewałam? Zapraszam do lektury! ;-)

farbowanie włosów henną jasny brąz


Nie wiem, czy uwierzycie, czy też nie, ale przez całe życie nie farbowałam swoich włosów. Mój naturalny kolor był dosyć przeciętny, ale nigdy jakoś nie odczuwałam dokonania drastycznej jego zmiany. Do momentu. W sumie był to całkowity impuls. Nowość na polskim rynku. Produkt całkowicie naturalny. Dlaczego nie spróbować? W końcu kiedy mam coś z włosami zmienić, jak nie teraz? :-) Produktem, na który się zdecydowałam, była:

Ekskluzywna Henna Indyjska Jasny Brąz- Soil and Earth

Kosmetyk dostępny jest w sklepie Magiczne Indie. Jest to ziołowa, całkowicie naturalna farba do koloryzacji włosów, która ma wspaniale nabłyszczyć i odżywić włosy nadając im kolor od jasnego do średniego brązu w ciepłym odcieniu. Pożądany kolor powstać ma po ok. 3 dniach od pierwszego farbowania.

Skład: Lawsonia Inermis, Phyllantus Emblica,  Cassia Obovata

W zestawie do farbowania, oprócz proszku do farbowania, znajdują się czepek, rękawiczki i pędzelek.

farbowanie włosów henną naturalną

Jak przygotowywałam hennę do farbowania włosów?
Hennę przygotowywałam zgodnie z instrukcją podaną przez producenta, tj. całość proszku wymieszałam z ciepłą wodą, powstałą masę w kolorze ciemnej zieleni nałożyłam na umyte włosy, założyłam foliowy czepek, przykryłam ręcznikiem i trzymałam na włosach ok. 45 minut. Zapach henny nie był zbyt przyjemny - pachniała ona jak mokre, zgniłe siano (lub też, mówiąc delikatniej, jak proszek młodego jęczmienia).

Jaki był mój efekt farbowania włosów henną?
Oczekiwałam jasnego brązu, nieznacznego pogłębienia mojego naturalnego koloru włosów. Moja naturalna barwa zdążyła się jednak przez te 45 minut tak mocno pogłębić, że... powstał niemalże czarny kolor, dodatkowo w przodu wyraźne były przebłyski ciemnej zieleni. Chyba nie muszę dodawać, że nie na taki kolor czekałam...  Następnym moim krokiem było zatem szybkie szukanie w necie informacji, jak usunąć nałożony kolor henny lub przynajmniej osłabić jego moc. I tu się załamałam, bo okazało się, że usunięcie henny to wcale nie taka łatwa sprawa i zupełnie nie ułatwia tego fakt, że jest to produkt naturalny i roślinny.

Jak starałam się usunąć nałożoną hennę?
Intensywne naolejowanie włosów w ciągu 24-48 godzin po nałożeniu henny (oliwa z oliwek, olej kokosowy lub olej arganowy), zawinięcie głowy w ręcznik i pozostawienie tak włosów przez kilka godzin (najlepiej przez całą noc), a następnie kilkakrotne umycie włosów szamponem przeciwłupieżowym ma szansę usunąć nieznacznie nałożoną hennę. Robiłam tak przez trzy kolejne dni, każdego kolejnego myłam włosy szamponem przeciwłupieżowym (również ma on nieznacznie usunąć hennę).  W ciągu dwóch tygodni takiego traktowania włosów kolor powinien stać się zbliżony do barwy przed farbowaniem.

Jak zadziałało usuwanie henny?
Dzięki temu, że szybko zadziałałam, udało mi się usunąć sporo ciemnego zabarwienia. Włosy w zależności od światła mają teraz różny odcień, dużo jest różnokolorowych pasemek i w sumie całość nie wygląda obecnie źle. Włosy stały się również bardziej błyszczące i miękkie w dotyku, nie są przesuszone, co dosyć często zdarza się po farbowaniu.

Jak wyglądały włosy przed farbowaniem i po farbowaniu henną?
Kilka zdjęć poniżej ;-)

farbowanie włosów henną indyjską

farbowanie włosów henną
  

Włosy w naturalnym kolorze, światło dzienne przy oknie:

efekt farbowania włosów henną efekty farbowania włosów henną

Włosy po dwóch dniach od farbowania henną i po dwukrotnym usuwaniu jej olejami:

efekty farbowania włosów henną zdjęcia  efekt farbowania włosów naturalną henną jasny brąz 

Włosy po kolejnym tygodniu, światło naturalne przy oknie:

naturalna henna jasny brąz efekt farbowania naturalna henna jasny brąz, efekt farbowania, zdjęcia
 
Takie są efekty. Jak można zauważyć, co światło, to nieco inne odcienie (nadal można się też doszukać trochę zieleni, ja przynajmniej zauważam ją w niektórych pasmach).
Podsumowując - przyzwyczaiłam się już do nowego koloru, aczkolwiek nie taki oczekiwałam. Liczę na to, że z każdym kolejnym myciem coraz więcej widocznych będzie jasnych odcieni.

A Wy farbowałyście może włosy henną?
Jakie jest Wasze doświadczenie?

naturalna henna do włosów


41 komentarzy:

  1. kolor wyszedł ładny, ja nigdy nie farbowałam włosów henną ;) ale nie wiem cyz wyszedł by mi blond tak jasny jak mam zwykle

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę chyba bym się bała tak farbować. Poza tym jestem blondynką, a chyba blond henny nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ofercie tego sklepu był kiedyś ciemny blond, ale farba ta została wycofana.

      Usuń
    2. powinna się pojawić :)

      Usuń
  3. O kurcze! Z henna nie ma żartów i informacje podawane na opakowaniach są baaaardzo lakoniczne i niedokładne. Jeśli chciałabys się zagłębić w temat polecam fejsbukowa grupę Henna miksologia. Sama jestem zdziwiona jakiej wiedzy i przygotowania wymaga hennowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak piszesz - lakoniczne informacje... W sumie moja wina, że wcześniej więcej nie poczytałam ogólnie o farbowaniu henną.

      Usuń
  4. Oszsz... a właśnie się zastanawiałam nad farbowaniem henną :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie będę tego próbowała na swoich wlosach 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdę mówiąc zawsze farbuje włosy farbami i to tymi z amoniakiem. Te bardziej naturalne szybko blakną na moich włosach.
    Nie wiem czemu ale jakoś wydawało mi się, że jesteś blondynką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś moje włosy miały odcień ciemnego blondu, później zaczęły mi ciemnieć ;-)

      Usuń
  7. Dobrze, że nic takiego się nie stało i już jest w miarę ok. Ja to nie farbuję włosów, bo mi się podoba mój naturalny - pasuje mi do oczów. Zresztą, twój naturalny też mi się podoba, jest śliczny i wyjątkowy. :)
    https://pokazswepiekno.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodziewałabym się po hennie, że kolor będzie dużo jaśniejszy a tu niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny efekt. Sama planuje zmianę farby na hennę, więc bardzo cieszy mnie oglądanie takich przemian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak preferujesz ciemne odcienie to powinnaś być zadowolona ;-)

      Usuń
  10. Zawsze miałam pewne obawy przed farbowanie henną - i okazuje się, że nie były całkiem bezpodstawne ;) Nie chciałabym skończyć z zielonymi albo fioletowym pasemkami ;) Dobrze, że udało Ci się ją częściowo wypłukac .

    OdpowiedzUsuń
  11. Farba to jednak farba moim zdaniem lepszy odcień oddaje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie to nawet mi do głowy nie przyszło, żeby farbować się henną, a traz to na 100% tego nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie to wyszło na Twoich włosach, może sama się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam swoją sprawdzona farbę i na pewno nie będę eksperymentować. Za duże ryzyko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się ten kolor. Jest bardzo naturalny, nie tworzy tępej, jednolitej barwy co zawsze bardzo sobie cenię. Ja również miałam przygodę z naturalną henną i w zasadzie nie zmieniła tego, co miałam na głowie, ale nigdzie nie mogłam się doszukać zieleni... Może tylko Ci się wydaje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie trochę jestem przeczulona, ale moim zdaniem kilka środkowych pasemek ma lekko zielone zabarwienie.

      Usuń
  16. Moim zdaniem efekt jest bardzo ładny i co ważniejsze naturalny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, nie wiedziałam, że włosy można farbować henną! Kolor wyszedł naprawdę ładnie ;-) Może i bym się skusiła, ale od X lat nie farbuje włosów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie farbowałam włosów henną, choć znam ten sposób. Jest to dosyć popularny sposób w krajach arabskich :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja farbuję się na blond, więc chyba henna nie wchodzi w grę, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie używałąm, ja wręcz coraz bardziej rozjaśniam włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie farbowałam henną, chociaż u Ciebie odcień wyszedł bardzo fajny! :D
    Ja farbuję ale zwykłymi farbami :D
    pozdrawiam
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam o takiej metodzie farbowania, ale to pewnie dlatego, że za bardzo się tym tematem nie interesuję, bo jeszcze nie farbowałam włosów.

    OdpowiedzUsuń
  23. Na moja głowę już nic nie pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja koleżanka farbowała i sobie chwali. Ja niestety nie mam odwagi. No a poza tym farbowanie henną jest bardzo czasochłonne. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajny pomysł z farbowanie henną, efekt całkiem przyjemny. Jednak ja jestem blondynką, więc odpada :-(

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja postanowilam ze zostaje przy swoim naturalnym kolorze

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja kilka razy farbowałam włosy henną, a raczej próbowałam - bo za każdym razem moje włosy nie zmieniały koloru ani o ton...

    OdpowiedzUsuń
  28. Na moich ciemnych włosach pewnie nie byłoby żadnego efektu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie farbuję włosów, niestety nie mogę tego robić, a często żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  30. ładny kolor :) osobiście włosy farbowałam raz w życiu i nigdy więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Na moje włosy już nic nie pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Troche spanikowalas bo... ostateczny kolor jaki otrzymasz po hennie pojawia sie po 3 dniach bo jeszcze barwniki sie uaktywniaja i z zielonej poswiaty nie zostaloby sladu a kolr by sie tez zmienil

    OdpowiedzUsuń
  33. Niezależnie od oczekiwanego efektu finalny mi się bardzo podoba. Hennę można też rozcieńczać odpowiednimi mineralnymi roztworami. Osobiście najbardziej trwałe i przewidywalne efekty uzyskuję hennami Sattvy - polecam spróbować. Warto też utrwalić koloryzację naturalnymi wcierkami

    OdpowiedzUsuń
  34. Osobiście uważam, ze kolor po hennie wyszedł świetny ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do polubienia fanpage https://www.facebook.com/WielopokoleniowoTrzy/
oraz do obserwacji na Instagramie (https://www.instagram.com/wielopokoleniowo/)!