27.02.2017

Time's Up! Kids - propozycja gry dla dzieci

Póki wiosna nie rozpocznie się na dobre i dzieci nie będą spędzać większości czasu w ogrodzie czy też na placu zabaw, staramy się, aby jak najlepiej zorganizować im czas wolny w domu.




Książki, różne zabawy i gry to chyba podstawa. Ważne, aby były one różnorodne i pobudzały rozwój dziecka na wielu płaszczyznach. Dziś o jednej propozycji Wydawnictwa Rebel, która nie tylko świetnie rozwija wyobraźnię dziecka, ale i dostarcza dużo rewelacyjnej zabawy, i to nie tylko dzieciom, ale również dorosłym.



Time's Up! Kids (druga edycja)  to gra, w której mamy do dyspozycji aż 220 kolorowych kart z rozmaitymi obrazkami. W jednej rundzie nie wykorzystujemy jednak ich wszystkich, tylko 20. 

Na czym dokładnie polega gra?

Dla graczy od 4. roku życia:
Wybieramy 20 kart, nie odkrywając ich jednak. Dorosła osoba bierze pierwszą kartę i dokładnie opisuje, co się na niej znajduje. Zadaniem pozostałych jest odgadnięcie, co jest na tej karcie. Kiedy dzieci odgadną, dorosły sięga po kolejną kartę. Zgadywać można wiele razy, aż do skutku, ograniczeniem jest jedynie czas odmierzany przez klepsydrę, tj. 10 minut na 2 rudny.
Kiedy 20 kart zostanie już odkrytych, tasujemy je i zaczynamy drugą rundę. Jest ona nieco trudniejsza, bowiem zamiast opisywać pokazujemy, co jest na rysunku, a nie zawsze jest to łatwa sprawa, zarówno dla pokazującego, jak i dla zgadujących ;-) A trzeba się spieszyć, bo czas ucieka!

Dla graczy od 6. roku życia:
Zasady są takie same, czyli opisujemy w pierwszej rundzie i pokazujemy w drugiej, a cała różnica polega na tym, że opisywać i pokazywać mogą również dzieci i cała rozgrywka trwa 20 minut (2 pełne przesypania klepsydry).



Jak gra sprawdziła się u nas?

Córka (4,5 lat) tylko jeden raz była biernym graczem zgadującym opisy i pantominy wykonywane przez mamę i tatę. Zgadywała, ale cierpiała i aż ją nosiła. Po skończonej jednej takiej grze stwierdziła, że teraz ona chce pokazywać - i tak już zostało na kolejne rundy i kolejne wieczory. I dodam jeszcze, że za nic ma ona przesypujący się piasek i ilość 20 czy nawet 30 kart. Dla niej gra trwa 1 h - 1,5 h i bierze ze stosika kartę za kartą. Nie straszny jej żaden obrazek, czy to zapałka, wywrotka, koza, robot czy delfin - nie poddaje się i z uśmiechem na twarzy pokazuje rysunek za rysunkiem. Czasami oczywiście te jej pantomimy są nie do końca dla nas jasne i zrozumiałe, ale najważniejsze jest to, że córa nie poddaje, wytrwale dąży do celu (czyli w tym przypadku tak pokazuje, aby rodzice zgadli) i oczywiście ćwiczy swoją wyobraźnię.
Syn natomiast od razu zainteresował się działaniem klepsydry i spodobał mu się ładny woreczek, który został przez niego przejęty i wypełniony ludzikami z lego ;-)

Gra dostarczała nam i nadal dostarcza dużo świetnej zabawy. Nie jest skomplikowana, może towarzyszyć podczas różnych wyjazdów (wystarczy wrzucić wszystko do woreczka wcześniej opróżnionego z lego ;-) ) i gwarantuje całej rodzinie wesoło spędzony, wspólny czas. Polecamy! :-)







18 komentarzy:

  1. Klepsydra, zabawa na czas, zapowiada się fajnie :) Córka lubi tego typu gry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla dzieciaków na świetlicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kupię chrześniakowi

    OdpowiedzUsuń
  4. Gra wydaje się być świetna dla dzieci:) Jak tylko moja mała podrośnie to na pewno będziemy często grać w takie gry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to gramy! :) ostatnio byłam u Cioci i kuzyni wciągnęli mnie w przerozmaite gry planszowe - bawiliśmy się doskonale.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój mały lubi wszelakie gry z kartami, monetkami, kostkami i żetonikami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rodzinne gry to czysta przyjemność :) Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój chrześniak uwielbia takie gry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. takie gry gwarantują wspaniałe spędzenie czasu dla całej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje dziecię trochę za duże już na to; ostatnio ciupiemy w makao :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna gra ! Sama chętnie bym w taką pograła - mam przeczucie, że byłoby przy tym całe mnóstwo śmiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozgrywki na czas sa najlepsze! Jest jedna dla syarszych dzieci.. Nazywa sie let me out. Zamyka sie grupke ludzi na godzinę i maja za zadanie wydostac sie z tego pomieszczenia;) ale mnie ponioslo teraz;) juz lubię ta gre!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się przyjemna gra, wciągająca i dająca mnóstwo radości. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do polubienia fanpage https://www.facebook.com/WielopokoleniowoTrzy/
oraz do obserwacji na Instagramie (https://www.instagram.com/wielopokoleniowo/)!