"Wiara jest dla mnie ważna tak samo jak moje dziecko. Nie wyprę się jej, nikomu nie oddam, pielęgnuję. Nie przestanę jej kochać, bo daje mi miłość, pozbawia egoizmu i uczy cierpliwości."
Mazury, piękna, nieco surowa przyroda, przytulny domek, mąż, żona i mała córeczka. Kilka zwierząt dopełniających obraz wspólnej, codziennej sielanki i rodzinnej miłości. Czy aby jednak na pewno jest tu miłość i sielanka? On całe dnie spędza albo w warsztacie samochodowym, albo leżąc na kanapie w towarzystwie puszek bynajmniej nie coca-coli (tudzież z roznegliżowaną kobietą, niekoniecznie będącą jego żoną). Ją coraz bardziej męczy praca w szkole, brakuje jej natchnienia do napisania książki, której się podjęła, na dodatek były kochanek nie chce odpuścić i zaczyna zachowywać się jak niebezpieczny psychopata.
Wewnętrzny wilk, pojawiający się czasami w duszy Jaśminy, daje o sobie znać coraz częściej - Jaśmina pragnie odzyskać równowagę, spokój, odnaleźć szczęście, a przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, czy codzienność, jaka w tym momencie wypełnia jej życie, jest taka, jaką sobie wymarzyła. Jednak czy starczy jej odwagi, aby dokonać konkretnych i zdecydowanych zmian?
Trochę sceptycznie podeszłam do tej powieści, bowiem nie znałam zupełnie jej pierwszej części, nie często sięgam po książki polskich autorek i szczerze mówiąc, obawiałam się, że pozycja będzie nieco nudnawa. Wszystkie wątpliwości były zupełnie niepotrzebne. Nie jest konieczna znajomość pierwszej części, aby z wielkim zaciekawieniem i w pełnym zrozumieniu czytać tę pozycję, polskie autorki potrafią pisać równie interesująco i wciągająco jak "obce" pisarki (bo dlaczegoż by nie?), a nudna to ona nie jest w żadnym razie! Autorka posługuje się świetnym, wciągającym językiem, od razu trafiającym do czytelnika. Nie jest on trudny i skomplikowany, ale jednocześnie nie jest za prosty czy też infantylny. Po prostu idealnie wyważony.
Książka wzbogacona jest dodatkowo kilkoma ciekawymi legendami, które ubarwiają i urozmaicają powieść. Dosyć otwarte zakończenie pozwala nam na dopowiedzenie niektórych wątków, a autorce na stworzenie dalszych części mazurskiej opowieści, czego z całego serca jej życzę :-)
Książka wzbogacona jest dodatkowo kilkoma ciekawymi legendami, które ubarwiają i urozmaicają powieść. Dosyć otwarte zakończenie pozwala nam na dopowiedzenie niektórych wątków, a autorce na stworzenie dalszych części mazurskiej opowieści, czego z całego serca jej życzę :-)
Dane techniczne:
Wydawnictwo |
Wydawnictwo Kobiece
|
---|---|
Autor |
Adrianna Trzepiota
|
Podtytuł |
Mazurska opowieść pewnej wilczycy
|
ISBN |
978-83-65506-95-5
|
Rok wydania |
2016
|
Format |
13.5 x 20.5 cm
|
Oprawa |
Miękka ze skrzydełkami
|
Liczba stron |
296
|
Aja właśnie uwielbiam polskie autorki!!!! Nie znałam tej książki wcześniej i skoro to druga część musiałabym najpierw przeczytać pierwszą :)
OdpowiedzUsuńNie moj styl, ale brzmi ciekawie, fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Książka wydaje się być ciekawa
OdpowiedzUsuńostatnio nie mam kompletnie czasu zeby siąść przy ksiązce w szfie leżą 3 zaległe :(
OdpowiedzUsuńNiezupełnie to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio kocham się w kryminałach ♥ I po cichu i skrycie kocham się we Fritzku;D
Buziaki
Obserwuję ;*
Mam, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńA ja już miałam nadzieję, że to będzie prawdziwa sielanka. Takie idealne małżeństwo, dopełniona rodzina. A tu proszę - jak widzę pasmo rozczarowań i goryczy codzienności. Chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Oo, a na mnie ta książka już czeka w moim rodzinnym domu. Wpadła mi w oko przy okazji ostatnich zamówień w internetowej księgarni i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zabrać się za lekturę. Planuje rozkoszować się nią w świątecznym okresie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńMusze sięgnąć po tez pozycję, bo mnie nią mocno zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ksiażki polskich autorek. Już sam pierwszy akapit mnie zachęcił do przeczytania, a Twoja ocena tylko mnie umocniła w przekonaniu, że chcę ;)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i myślę, że treść także by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać , wydaje się być fajna.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie bardzo.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Zawsze jakoś tak trzymałam się z daleka od polskich autorów. Może niesłusznie?
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się interesująca. Może i zagości na mojej półce? :)
OdpowiedzUsuńhttp://m-grabowska.blogspot.com/
Gdyby nie Twoja recenzja raczej nie sięgnęłabym po tą książkę. Zdecydowanie zbyt rzadko zwracam uwagę na półki z polskimi książkami :)
OdpowiedzUsuńWydaję się ciekawa ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Pierwszą część już czytałam, a i tę ksiązke mam na swojej półce. Niebawem się za nią zabieram.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na ogół nie czytam polskich autorów, sama nie wiem dlaczego... może warto w końcu zacząć? :) bardzo podoba mi się okładka tej książki i jej opis!
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
http://upadle-marzenia.blogspot.com/
Nie znam tej autorki ;( Ale czas nadrobić zaległości i ją poznać :) Książka się zapowiada bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :) zapisuje, może to właśnie ta pozycja trafi do mojego podręcznego bagażu niebawem i uprzyjemni mi długi lot.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak mało czasu i nie można przeczytać wszystkich książek, które wydają się interesujące. :)
OdpowiedzUsuńNo chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńKsiązka idealna dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/12/blogmas-list-do-swietego-mikoaja.html
Nie znałam tej książki ale wiem że jest idealna dla mojej przyjaciólki
OdpowiedzUsuń