Wypadanie włosów to problem, który może wynikać z wielu powodów - choroby, stres, nieodpowiednie odżywianie, karmienie piersią, przesilenie zimowe, itd.
Walczyć można z nim na równie wiele sposobów, a jednym z nich jest sięganie po różne specyfiki kosmetyczne. Z racji tego, że dolegliwość ta dotyczy i mnie (długie karmienie piersią), chętnie sięgam po różne produkty mające zwalczyć tę nieprzyjemną przypadłość. Tym razem wybór mój padł na produkt marokański dostępny w Maroko Sklep. Co to dokładnie za produkt i jak się sprawdził?
Podstawowym zadaniem tego produktu jest zapobieganie nadmiernemu wypadaniu i rozdwajaniu się włosów oraz przyspieszenie ich wzrostu. Włosy stać się mają odpowiednio nawilżone i odżywione, znacznej poprawie ulec ma ich ogólna kondycja, prezentować mają się zdrowo i świeżo, olśniewać wszystkich wokół cudownym blaskiem.
SKŁAD: olej arganowy, olej z nasion opuncji figowej, olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, olej z czarnuszki, olej z oliwek;
Proces produkcji: mieszanka olejów tłoczonych na zimno;
Uprawa: biologiczna (argan i kaktus);
Jakość: 100 % czysty i naturalny; wszystkie oleje są tłoczone na zimno i nie poddawane obróbce chemicznej.
Jakość: 100 % czysty i naturalny; wszystkie oleje są tłoczone na zimno i nie poddawane obróbce chemicznej.
Olejek zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 50 ml. Wydobywany jest za pomocą atomizera, który działa sprawnie, nie przecieka i ładnie aplikuje produkt. Kolor kosmetyku jest żółty, zapach dosyć specyficzny, moim zdaniem ziołowo- oleisty. Konsystencja oleju jest dosyć rzadka, typowo oleista. Jednak po nałożeniu na włosy nie spływa z nich, tylko ładnie w nie wsiąka.
Początkowo (dwa, może trzy razy) użyłam olej tak, jak podczas typowego olejowania, tj. nałożyłam go na suche włosy, a następnie po 1-2 godz. zmyłam dwukrotnie szamponem. Zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Wczytując się jednak w szczegółowy opis na stronie internetowej wyczytałam, że aplikujemy go na mokre włosy. Jak widać, możliwe są dwie formy, ja przynajmniej w taki sposób to rozumiem ;-) W każdym razie - nakładamy olejek na włosy, trzymamy go przez 1-2 godz., lub nawet przez całą noc, a następnie bezwzględnie myjemy włosy szamponem, nawet więcej niż jeden raz. W ten sposób wszystkie dobre zawarte w kosmetyku mają możliwość odpowiednio zadziałać, nie robiąc zupełnie niechcący żadnej krzywdy naszym włosom.
Pierwszym efektem, jaki zauważyłam, był znaczny połysk włosów. Był on wyraźnie widoczny i włosy prezentowały się po stosowaniu olejku zdrowo, świeżo i po prostu atrakcyjnie. Po nakładaniu kosmetyku na same włosy, stawały się one świetnie nawilżone i odżywione. Kiedy jednak nanosiłam go również na skórę głowy, miałam wrażenie, że nieco szybciej się one przetłuszczały. Trzeba tu zatem samemu wyczuć, jaka ilość będzie odpowiednia dla naszej skóry, aby uniknąć tego efektu (u mnie obecnie jest to minimalna na skalp, nieco większa na włosy, aczkolwiek ogólnie nie są to wielkie ilości). A jak z ograniczeniem wypadania włosów, a więc z tym, na czym mi najbardziej zależało? Po regularnym stosowaniu produktu 2 razy w tygodniu stwierdzam, że problem wypadania nie został w 100% zlikwidowany, ale uległ znacznemu zmniejszeniu. Włosy jeszcze wypadają, ale w zauważalnie mniejszej ilości, niż było to wcześniej - są to już po prostu pojedyncze włoski.
Podsumowując, kosmetyk dobrze się sprawdził i jeśli tylko męczy Was problem wypadania włosów, warto się nim zainteresować i wypróbować.
Pierwszym efektem, jaki zauważyłam, był znaczny połysk włosów. Był on wyraźnie widoczny i włosy prezentowały się po stosowaniu olejku zdrowo, świeżo i po prostu atrakcyjnie. Po nakładaniu kosmetyku na same włosy, stawały się one świetnie nawilżone i odżywione. Kiedy jednak nanosiłam go również na skórę głowy, miałam wrażenie, że nieco szybciej się one przetłuszczały. Trzeba tu zatem samemu wyczuć, jaka ilość będzie odpowiednia dla naszej skóry, aby uniknąć tego efektu (u mnie obecnie jest to minimalna na skalp, nieco większa na włosy, aczkolwiek ogólnie nie są to wielkie ilości). A jak z ograniczeniem wypadania włosów, a więc z tym, na czym mi najbardziej zależało? Po regularnym stosowaniu produktu 2 razy w tygodniu stwierdzam, że problem wypadania nie został w 100% zlikwidowany, ale uległ znacznemu zmniejszeniu. Włosy jeszcze wypadają, ale w zauważalnie mniejszej ilości, niż było to wcześniej - są to już po prostu pojedyncze włoski.
Podsumowując, kosmetyk dobrze się sprawdził i jeśli tylko męczy Was problem wypadania włosów, warto się nim zainteresować i wypróbować.
A może go znacie?
Jakie są Wasze sposoby na wypadanie włosów?
Przypominam, że na hasło POKOLENIOWO otrzymacie rabat 20%
w sklepie internetowym Maroko Sklep.
Promocja ważna jest do 31.12.2016 r.
* * *
Jeśli jeszcze nie lubicie, to polecam zalajkować Wielopokoleniowo na facebook'u - będziecie ze wszystkim na bieżąco :-) Zachęcam również do obserwacji Wielopokoleniowo na Instagramie - dodaję tam na prawdę rozmaite fotki ;-)
Nie znam tego produktu, ale chętnie spróbowałabym go na końcówki :)
OdpowiedzUsuńJuż lubię, bo ma świetny skład ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że olejek naprawdę działa i to nie tylko w kwestii zmniejszenia wypadania włosów. Mnie też by się on przydał, bo jesień powoduje, że moje włosy wypadają jak szalone. Robię, co mogę, ale nic nie przynosi pożądanych efektów w tej kwestii :(
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne!
Sama właśnie testuję ten olejek :D
OdpowiedzUsuńJestem zaciekawiona, rozejrzę się za nim bo mi też wypadają włosy niestety.
OdpowiedzUsuńOstatnio z wypadaniem włosów nie mam większych problemów, ale przyznam, że olejek bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam problemów z wypadaniem włosów ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Nie znam olejku ale też nie mam problemu z wypadaniem włosów.
OdpowiedzUsuńJeżeli zmniejszyła się ilość wypadanych włosów, to już dobrze:)
OdpowiedzUsuńNie znam ! Czy można go stosować u młodocianych? Dla siedmioletniej córki bym chciałą :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy ostatnio też lecą jak szalone, ale oleje do włosów to nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńMoje włosy teraz wypadają więc spróbowała bym takiego olejku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie olejki do włosów
OdpowiedzUsuńNa wypadanie włosów sprawdźcie działanie uzdatnionej wody, uzdatnionej czyli bez chloru i fluoru, bez osadu mineralnego. Taka uzdatniona woda nie podrażnia skóry. Filtr nazywa się filtrem prysznicowo-kąpielowym z systemem kdf, u nas ładnie pomógł zaleczyć skórę z AZS.
OdpowiedzUsuńTen filtr ma w swojej ofercie firma Fitaqua.
UsuńCo za cudowny skład!!
OdpowiedzUsuńGeneralnie uważam, że stosując tego typu środki nie możemy oczekiwać cudów, natomiast – każdą dobrą zmianę trzeba oceniać pozytywnie. Przyznam szczerze, że biorąc pod uwagę, iż włosy wypadają w sposób naturalny – często trudno określić czy coś działa – wszak, nie liczymy wypadających włosów. Jeśli poprawa jest zauważalna, to według mnie – samo w sobie jest sporym sukcesem.
OdpowiedzUsuńJa osobiście stosuję sam olejek z czarnuszki i według mnie działa, ale... szukam czegoś lepszego :-) Wypróbuję ten olejek :-).