To już jest ten czas. Czas, kiedy w sklepach zaczynają pojawiać się kalendarze na następny rok. Póki co przyglądamy im się z daleka, trochę spod oka i trochę nieufnie, nie wierząc, że obecny rok ma się zakończyć już w tak niedługim czasie.
Faktem jednak jest, że Nowy Rok nadejdzie szybciej, niż się tego spodziewamy i dlatego warto już teraz przejrzeć ofertę kalendarzy książkowych. Dziś o dwóch propozycjach Edipresse Książki, dostępnych m.in. w Hit Saloniku.
Pierwszą pozycją jest:
Kalendarz Kulinarny Magdy Gessler
Żywa czerwień okładki i duże zdjęcie Magdy Gessler nie pozwalają przejść obok tego kalendarza obojętnie. Sięgamy więc po niego, otwieramy i... natrafiamy na przepis sałatki andaluzyjskiej. Nie brzmi wcale skomplikowanie, więc notujemy w głowie, aby koniecznie wypróbować. Kartkujemy dalej, rzucając okiem na inne przepisy i zauważając, że znajdują się one pod koniec każdego miesiąca. Trzy-cztery dania co miesiąc, w sumie 40 prostych, ale oryginalnych przepisów na cały rok. Przyglądamy się kartkom kalendarza - szare, bez zbędnych ozdób i informacji, dające dużo miejsca na własne notatki lub swoje przepisy kulinarne, bo zdecydowanie za często się zdarza, że notujemy je na skrawku gazety czy kawałku karteczki. Teraz możemy mieć na to jedno miejsce - kalendarz kulinarny z Magdą Gessler :-)
Kalendarz z Magdą wrzucony do koszyka - będzie doskonałym prezentem dla cioci lubiącej eksperymentować w kuchni - i przeglądamy kalendarze dalej. Wzrok nasz przykuwa kolorowa i wesoła okładka następnej pozycji. Jest to:
Rok Dobrych Myśli Beaty Pawlikowskiej - kalendarz 2017
Okładka ładna, wzorzysta, ciesząca oko i powodująca mimowolny uśmiech na twarzy. To z pewnością nie będzie kalendarz dla ponuraków! A może... wręcz przeciwnie? Rozchmurzy ich i nieco rozweseli? Zaglądamy więc do środka. Przy każdym dniu malutki rysuneczek i kilka pozytywnych zdań. "Wszystko jest dobrze w moim świecie! Cieszę się z tego, co mam, zamiast martwić się o to, czego mi brakuje!"- i jak tu się smucić? Dodatkowo wiedzieć teraz będziemy, co czcimy i świętujemy każdego dnia, bo okazja do świętowania pojawia się każdego dzionka. Z uśmiechem czytamy o kilku świętach i wrzucamy kalendarz do koszyka - tak, to będzie nasz kalendarz na nowy rok ;-)
Czy używacie książkowych kalendarzy?
Czy już się w jakiś kalendarz zaopatrzyliście?
Chyba wolałabym ten z Beatą Pawlikowską ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię Magdy Gessler. Mam na nią straszne uczulenie :(. Ale druga pozycja jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajny :) Tak się składa, że już dostałam kalendarz na rok 2017. Także nie planuję zakupu kolejnego. Ale ten jest bardzo przyjemniutki. Super, że zawiera teksty i rysunki. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie używam kalendarzy, a jak mam już jakiś to zapominam o jego istnieniu ;) Ten drugi fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy kalendarz Beaty Pawlikowskiej :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Magdą Gessler.
OdpowiedzUsuńZ tej dwójki zdecydowanie chętniej sięgnęłabym po kalendarz Pawlikowskiej, bardzo lubię jej książki :)
OdpowiedzUsuńDrugi jakoś bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA przy okazji zostaje na dłużej :D Obserwuję :D
Ten kalendarz M.Gesler przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kalendarze:)
OdpowiedzUsuńNa 2017 mam Ewy Chodakowskiej.