Dwie różne książki, które (nie licząc tego samego wydawnictwa) łączy co najmniej jedno - niezwykła oryginalność.
Te dwie niepozorne książeczki wydawnictwa Babaryba dostarczyły w ostatnim czasie moim dzieciakom sporo świetnej zabawy. I zresztą nie tylko im. O czym są te pozycje i co jest w nich takiego ciekawego?
"Mały żółty i mały niebieski"
Ta książeczka o niepozornej zawartości skradła moje serce od pierwszego przeczytania. Przeglądając ją pobieżnie na samym początku pomyślałam, co to w ogóle za książka, o jakichś kulkach czy też plamkach. Raczej nic szczególnego. Jednak czytając ją spokojnie od początku do końca musiałam pokornie przyznać, że się myliłam i książka jest rewelacyjna :-)
Mały żółty i mały niebieski to przyjaciele, chodzący razem do szkoły, bawiący się ze swoimi przyjaciółmi w chowanego, w berka i w "Baloniku nasz malutki" ;-) Poznajemy też ich rodzinę, mamę i tatę, i tu plamki rodziców są już oczywiście nieco inne. Mały żółty i mały niebieski przeżywają niesamowitą, wzruszającą przygodę, która, jak to w pozycjach dla dzieci bywa, ma na szczęście dobre zakończenie :-)
Obrazki fantastycznie współgrają z treścią, są proste i może dzięki temu bez problemu przemawiają do najmłodszych. Mój niespełna 2-letni synek sam przychodzi do mnie z tą książeczką, pokazuje na dwie żółte plamki różnych rozmiarów i poważnie mówi "to mama, a to tata". Córka z kolei przeżywa z bohaterami, smuci się razem z nimi i podskakuje z radości, kiedy wszystko dobrze się kończy.
To książka w 100% warta zainteresowania, świetnie rozwija wyobraźnię i abstrakcyjne myślenie. Polecamy! :-)
"Kliknij mnie!"
Podczas czytania tej książeczki wywracana jest ona do góry nogami i przekręcana na wszystkie możliwe sposoby. Dzieci próbując pomóc bohaterowi wygrać pewną grę wykonują jego polecenia. Jest więc podrzucanie Blipka, dmuchanie na niego, klikanie w niego, a także jego łaskotanie. Dzieci śmieją się z bohatera i z niecierpliwością przewracają kolejne kartki, czekając na dalsze rozkazy.
I w przypadku tej pozycji nie jest to typowa książka, kiedy maluchy spokojnie siedzą i słuchają czytania mamy. Można nawet rzec, że ta książka je "rozbrykuje", nie jest więc raczej propozycją na dobranoc :-) Znów wyobraźnia idzie w ruch , nie ma mowy o nudzie. Jest wesoło i radośnie.
Książeczki są świetne, ale zdradzę, że Wydawnictwo Babaryba ma w zanadrzu jeszcze niejedną ciekawą pozycję :-) O nich już niebawem.
Wszystkie książki Babaryby nie są typowe ;) Mały żółty... znam, ale Kliknij mnie widzę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńTak, są wyjątkowo oryginalne :)
UsuńZaciekawiły mnie te książeczki, z pewnością spodobały by się mojemu synowi
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno tak by było ;-) Moim bardzo się podobały :)
UsuńAle fajne te książeczki, chyba kupię je mojemu synkowi :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak by mu się spodobały :)
UsuńŁadny blog. Serio. Zostawiam Ci linka do artykułu jak zdobywać łatwo linki do swojego bloga. Z jednej strony go pozycjonując a z drugiej budując realną widoczność. Proszę nie usuwaj go nawet jeśli moderujesz swój kanał jeśli się Tobie mój poradnik nie przyda może jakiemuś innemu blogerowi. A sporo jak Ty nad tym wpisem się napracowałem nad stworzeniem tego poradnika. Z góry dziękuję. A jak się spodoba zostaw mi komentarz.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youboost.pl/blog/nasze-uslugi/90-sposobow-na-pozyskanie-darmowych-linkow-do-bloga-strony-czy-sklepu
Bardzo fajne dla dzieci!
OdpowiedzUsuńMały żółty i mały niebieski i mnie bardzo oczarowały. Natomiast kliknij mnie wydaje mi się już nieco przereklamowana. Babaryba wydała już za dużo tego typu książek. Na początku to było fajne, ale co za dużo to nie zdrowo. Ze wszystkich książek tego wydawnictwa ta podoba mi się najmniej.
OdpowiedzUsuńBrzmią niezwykle interesująco, ale zarazem mają niespotykaną formę :D Niestety nie posiadam jeszcze dzieci, ale w przyszłości mogą okazać się ciekawą formą rozrywki i nauki :)
OdpowiedzUsuńw sam raz dla malucha:)
OdpowiedzUsuń