Jesień na dobre zawitała, a kiedy jesień, to i jabłka. Ich zapach połączony z zapachem słodkich, cynamonowych racuchów to coś, co lubię w jesienne wieczory :-)
Zaletą racuchów jest to, że szybko się je przygotowuje (samo smażenie zajmuje zaledwie kilka minut), wadą jednak jest, że trochę trwa, zanim ciasto drożdżowe dobrze wyrośnie. Ale za to późniejszy ich smak wynagradza wszystko ;-)
SKŁADNIKI:
- 30 dag drożdży
- ok. 2 szklanki mąki
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 1 jajo
- 1 cukier cynamonowy
- 3-4 łyżki cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 6 małych jabłek
- cynamon do opróczenia jabłek
- cukier puder do posypania gotowych racuchów
- olej do smażenia
Przygotowuję ciasto:
Do miski wkruszam drożdże, dodaję 1 łyżeczkę cukru, 2 łyżki mąki, troszkę mleka. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 10 minut, aż rozczyn "ruszy" (pojawią się małe bąbelki). Następnie dodaję pozostałe składniki, tj. mąkę, mleko, jajo, cukier trzcinowy, cukier cynamonowy i szczyptę soli. Wyrabiam przez kilka minut, ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany.
Przykrywam ściereczką, odstawiam na ok. 1 godz.
Przygotowuję jabłka:
Jabłka obieram, ścieram na tarce na grubych oczkach, posypuję cynamonem.
Po ok. 1 godz. dodaję jabłka do wyrośniętego już ciasta, łączę ze sobą i odstawiam całość na ok. 15-20 minut.
Na rozgrzanej patelni układam łyżką porcje racuchów, smażę na średnim ogniu ok. 4-5 minut z każdej strony. Gotowe posypuję cukrem pudrem. Znikają w oka mgnieniu! ;-)
SMACZNEGO! :-)
O jakie pyszności, od dziecka uwielbiam racuchy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy ale w wydaniu z jabłkami jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Jadłabym tonami.
OdpowiedzUsuńMmmmm, uwielbiam je! Moja babcia robi najpyszniejsze :D
OdpowiedzUsuńO mniam jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z jabłkami i przypomniałaś mi, że obiecałam córce znowu szarlotkę zrobić :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam racuchów z jabłkami...
OdpowiedzUsuńWspaniałe, dla mnie to smaki z dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy ale narobiłaś mi smaka.
OdpowiedzUsuńtakie dania na gorąco dobre na śniadanie czy kolacje:) brrrr
OdpowiedzUsuńO mniam, w dodatku z cynamonem i kawałkami jabłek, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam awersję do jabłek :D Znaczy się takie twarde z drzewa zjem - rubinola jest cudowna <3 ale w sadzie mamy kilkanaście drzewek i jako dziecko tona właśnie racuchów z jabłkami i jabłecznika... a mnie niedobrze :D nie nei, to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńdrozdzowe to moje ulubione w kazdej postaci
OdpowiedzUsuń30 dkg drożdży?! Czyli TRZY paczki? Nie za dużo? Chyba coś się pomyliło? Może 3 dkg
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam takich racuchów, a jabłek u mnie dostatek, zrobię na weekend po swojemu ;)
OdpowiedzUsuńObślinić się można! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda, smakuje pewnie też nieźle ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :-) http://www.mecooks.com