"Mamo, ta książka wcale mi się nie podoba!" - rzekła prosto z mostu moja 4- letnia córka, kiedy pobieżnie przekartkowała nową książeczkę z bajkami. "Za dużo tu literek, za dużo wszystkich słów, nie chcę jej!" - zdecydowanym gestem odłożyła książeczkę daleko od siebie.
Córka wcześniej wiedziała, że po powrocie z przedszkola czekać na nią będzie nowa książeczka. Z pewnością sądziła, że będzie w niej dużo kolorowych obrazków, a dosyć mało treści. Ostatnio podbierała takie właśnie książeczki młodszemu o 2 lata braciszkowi i do nich się trochę przyzwyczaiła. A tu mama takie niespodzianki jej wyczynia! ;-)
"Siadaj koło mnie, córcia. Przeczytam Ci jedną bajeczkę z tej książki i zobaczymy, może Ci się jednak spodoba". Córa bez protestów usadowiła się koło mnie, wspaniałomyślnie mówiąc: "No dobrze. To przeczytaj mi pierwszą historyjkę." Mały misiu, malowanie farbkami, prezent/niespodzianka dla przyjaciółki - nie wiadomo kiedy skończyliśmy i nastała cisza. "No czemu przestałaś? Czytaj kolejne opowiadanie!" - zarządziło dziecko. Tu bohaterem był inny misiu, który bawił się prezentem swojej mamy i go zgubił. Córcia z wypiekami słuchała historyjki i wyraźnie odetchnęła, kiedy wszystko dobrze się skończyło.
"No dalej czytaj! Chcę, żebyś mi całą książeczkę przeczytała! Wszystkie opowiadania!" - córka się rozkręciła i wyraźnie bajeczki przypadły jej do gustu. Śmiała się, kiedy w następnej bajce misiu zjeżdżał z długiej szyi żyrafy, niemalże jak ze zjeżdżalni na placu zabaw; martwiła się, kiedy w kolejnej historii misiu zgubił się w portowym mieście, szukając prezentu dla swojej przyjaciółki i w ostatniej bajce trzymała kciuki za dwójkę małych misiaczków, które troszkę pogubiły się podczas wakacyjnych wędrówek.
"Już koniec? Mamo, ja chcę teraz kolejne bajki o misiach!"- zdecydowanie powiedziała córka, wpatrując się w przedstawione na okładce kolejne pozycje z tej serii. "Chcę mieć wszystkie cztery. całą serię. Dobrze, mamusiu?" Uśmiechnęłam się do niej, mówiąc: "No widzisz, zanim coś ocenisz, musisz to najpierw poznać. A w tej książeczce, jak się okazało, są bardzo ładne, duże obrazki, ciekawe historyjki, no i bardzo sympatyczni bohaterowie. No i przecież chyba każde dziecko lubi misie, prawda?" Córa radośnie się zaśmiała i krzyknęła: "Tak!" ;-)
Dane techniczne:
Autor: Aniela Cholewińska-Szkolik
Data wydania: 2015
EAN: 9788379833467
Format: 195x240
Oprawa: Twarda
Liczba stron: 48
Ilustrator: Marta Kurczewska
Wiek czytelnika: 4-5 lat
Seria: BAJKI O MISIACH
Te obrazki bardzo mi się podobają. Na prezent, idealna.
OdpowiedzUsuńPiękna oprawa graficzna ;)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki, mój dwulatek uwielbiam kolorowe książeczki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna książka, na pewno spodoba się każdemu maluszkowi
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki dla dzieci, może to wstyd się przyznać ale lubię czasem takie poczytać, są pisane prostym przyjemnym językiem :) Dobrze że córci się spodobało!
OdpowiedzUsuńMój synek uwielbia takie ksiązeczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/przeglad-nowosci-w-mojej-pielegnacji-od.html
Świetna książeczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ilustracje, takie milusie :) Moi chłopcy lubią jak im się czyta :)
OdpowiedzUsuńilustracje piękne :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Ach te dzieci :) Książeczka śliczna i z całą pewnością ciekawa.
OdpowiedzUsuńPiękne te ilustracje, tak mocno cieszą oczy i działają na wyobraźnię. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałysmy cała serię i bardzo nam się podobała!
OdpowiedzUsuń