"(...) byłem jak dziecko we mgle, nie pozostawało mi nic innego, jak wyłożyć jej wszystko i modlić się, aby mnie nie odrzuciła albo, co bardziej prawdopodobne - nie uciekła z krzykiem."
Młoda dziewczyna mieszkająca w Londynie w dosyć nietypowym domu, uwielbiająca rysować i mająca do tego prawdziwy, wyjątkowy dar. Wychowująca się bez ojca, bowiem zmarł on dokładnie w momencie jej narodzin.
Słynny aktor, uwielbiany przez tysiące dziewcząt, skrywający ogromną tajemnicę, którą mógł się dotychczas podzielić tylko z jedną osobą.
Nagła miłość rodząca się między tą parą, zaskakująca zarówno jego, jak i ją; miłość, która ma do pokonania nie tylko różnicę wieku, która okazuje się być znacznie większa, niż się wydaje, ale także wspomnienia osób z przeszłości, które w różny sposób nie dają o sobie zapomnieć, gwałtowny temperament, który okazać się może prawdziwie destrukcyjny i mroczne postaci, które ujawniają się w najmniej spodziewanym momencie.
Wydawać by się mogło, że książka opowiadać będzie tylko o miłości nastoletniej dziewczyny i gwiazdy ekranu, miłości trochę naiwnej i dziecięcej. Kiedy on gra, ona rysuje i czeka, kiedy wybija godzina, kiedy on ma zadzwonić. Piszą e-mail'e, czasami sms'y, tęskniąc za sobą coraz bardziej, mimo że znają się dopiero kilkanaście dni. Jednak książka ta ma drugie dno, które z każdą stronicą zaczyna odkrywać się coraz bardziej i które powoduje, że z wielkim zaciekawieniem powieść ta jest czytana zarówno przez nastolatki, jak i ich mamy.
Przyznaję, że jak książka trafiła w moje ręce, trochę się przeraziłam. 552 strony dotyczące młodej miłości wydawały mi się być ciężkie do przeskoczenia - w końcu swoje pierwsze młodzieńcze zauroczenia mam już dawno za sobą i niestety wiem, że często są one bardzo wyolbrzymiane, a obiekt westchnień mocno gloryfikowany. Jednak to tomisko połknęłam w ciągu dwóch wieczorów i chcę więcej! Autorka pisze ładnym, zgrabnym językiem, stopniowo buduje całą akcję, robiąc to w taki sposób, że ciężko jest nam się oderwać od powieści. Ciekawy jest również sposób prowadzenia narracji, bowiem w jednym rozdziale opowiada główna bohaterka, Anna, w kolejnym natomiast Leo, nasz bohater. Ich punkty widzenia (czasami różne) i odczucia (najczęściej takie same) przeplatają się ze sobą i książka na prawdę dużo na tym zyskuje.
Dwa wieczory mam zerwane - i cieszę się, że na tym nie koniec, bowiem "Eperu- Wędrowcy" mają swoją drugą część, po którą nie można nie sięgnąć. A dlaczego musimy ją przeczytać? Tego wszystkiego dowiecie się w pierwszym tomie :-)
Dane techniczne:
ISBN 978-83-7551-434-6
format: 13,50 cm x 20,50 cm
stron 552
wydanie 1
oprawa: miękka
data wydania 2015-07-16
Podziwiam za przeczytanie ponad pięciuset stron w dwa wieczory. Książek z motywem miłości pomiędzy zwykłą dziewczyną a znanym mężczyzną nie czytałam, jakoś nie lubię takich historii. Jednak jeżeli książka ta ma drugie dno, to może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy spodobałaby mi się ta książka bo o miłości nie lubię czytać ale być może tak jak Ciebie książka by mnie pochłonęła.
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką literatury faktu :) ale może na urlopie przeczytam coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńTo Cię wciągnęła lektura
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, słyszałam już o niej
OdpowiedzUsuńjuż tyle książek mam "do przeczytania",ta jest kolejną :P
OdpowiedzUsuńZnam autorkę, czytałam napisana przez nią "Anatomię uległości", która mi się podobała. "Eperu" też przeczytam, tylko musi mi się zwolnić trochę czasu. Ciekawa jestem tej książki, bo to debiut Augusty.
OdpowiedzUsuńOd dzieciństwa jestem molem książkowym. I Twoja recenzja książki bardzo zachęciła mnie, aby skusić się na jej przeczytanie. Czytanie książek to mega przyjemność i oderwanie od rzeczywistości:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgólnie nie moja tematyka, ale leżę całymi dniami w łóżku, bo jestem w gipsie i na pewno bym się na nią skusiła :))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam zbyt wiele czasu na czytanie....
OdpowiedzUsuń