Tworzone profesjonalnie i skutecznie, pozbawione obietnic bez pokrycia, uczciwe, rzetelne i prawdziwe. Z aktywnymi i skutecznymi składnikami, wzbogacone o najskuteczniejsze komponenty nowoczesnej kosmetologii. Wszystko po to, aby wydobyć nasze prawdziwe piękno.
Takie są kosmetyki oferowane przez firmę Janda, a przynajmniej takie mają one być. Ta nowa polska marka powstała w wyniku poszukiwań idealnego kremu przez znaną chyba każdemu w Polsce aktorkę Krystyną Jandę. Poprosiła ona swojego przyjaciela, z zawodu chemika, o stworzenie produktu doskonałego dla cery dojrzałej, odpowiedniego zarówno na dzień jak i na noc, błyskawicznie nawilżającego i wygładzającego - i metodą prób i błędów powstał on, Krem Nr 1 Na Dzień Dobry i Na Dobranoc. Kosmetyk ten zapoczątkował stworzenie kilku linii produktów dedykowanych skórze dojrzałej, dla kobiet powyżej 50, 60 i 70 lat, a wiem, że w planach są również kosmetyki dla nieco młodszej cery.
Siła nici kosmetycznych 50+ to linia produktów, jaka stosowana jest przez moją mamę, kobietę, która jakiś czas temu skończyła 50 lat. Dodatkowo skrupulatnie testowała ona w/w pierwszy produkt marki, który doskonale powinien spisać się na twarzy kobiet już po 40. roku życia. Czym dokładnie charakteryzuje się Krem Nr 1? Jakie substancje w nim działają? I czy moja mama polubiła się z tym produktem? ;-)
Zadaniem kremu jest poprawa jędrności, napięcia i gęstości skóry. Aktywne składniki działające w produkcie wpłynąć mają na zmniejszenie zmarszczek, a także na skuteczne wygładzenie i optymalne nawilżenie skóry. W kosmetyku działają m.in. ekstrakt z czarnej róży, oleje macadamia, arganowy i buriti, kwas hialuronowy pod postacią mikrogranulek i wielkocząsteczkowych nici, a także dwa typy nici kosmetycznych i peptyd aktywnie odbudowujący. Te wszystkie elementy spowodować mają, iż twarz stanie się wyraźnie gładsza, bardziej miękka i aksamitna w dotyku, niczym po przeprowadzonym zabiegu liftingującym
Krem dedykowany jest cerze dojrzałej, odpowiedni jest zarówno do pielęgnacji na dzień jak i na noc.
Dokładny skład:
INCI: Aqua/Water, Cyclopantasiloxane, Glycerin, Trifluoromethyl C1-4
Alkyl Dimethicone, Hydrogenated Polydecene, Squalane, Ethylhexyl
Palmitate, Arachidyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Dimethyl Isosorbide,
Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Rosa Hybrid
Flower Extract, Pistacia Lentiscus (Mastic) Gum, Alteromonas Ferment
Extract, Wheat (Triticum Vulgare) Germ Extract, Saccharomyces Cerevisiae
Extract, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Palmitoyl Tripeptide-5,
PEG-100 Stearate, Behenyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Dimethicone,
Petrolatum, Arachidyl Glucoside, Polysilicone-11, Sodium Acrylate /
Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Caprylic/Capric Triglyceride,
Cyclohexasiloxane, Isohexadecane, Disodium EDTA, Xanthan Gum,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol,
Diethylhexyl Syringylidene Malonate, PEG-8, Triethanoloamine,
Polysorbate 80, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric
Acid, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Propylparaben,
Ethylhexylglycerin, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene,
Linalool
Kosmetyk znajduje się w oryginalnym, nietuzinkowym kartoniku. Opakowanie jest całkiem pokaźnych rozmiarów, z ładnym okienkiem, z którego spogląda na nas zalotnie i ciepło wita nas krem. Na kartoniku zawarte są wszystkie niezbędne informacje, jakie mogą nas interesować, m.in. dokładny skład, działanie produktu, efekty, jakie powinniśmy uzyskać, a także kilka słów od Krystyny Jandy :-) Sam krem umieszczony jest w ciężkim, szklanym, kwadratowym słoiczku. Zawartość jego zabezpieczona jest dodatkowo plastikową wkładką z napisem Witam. Po jej usunięciu ukazuje się nam nasz kosmetyk, choć równie dobrze mogłabym napisać, wyczuwamy nasz kosmetyk, gdyż zapachu nie da się przeoczyć. A jest to aromat wyjątkowo piękny, a nawet powiem, czarujący ;-) Już samo to sprawia, że chętnie sięgamy po produkt i aplikacja jego jest niemałą przyjemnością. Konsystencja kremu jest bardzo lekka, świetnie prowadzi się po twarzy, wsiąkając w nią i nie tworząc żadnego tłustego filmu. Nic się również nie roluje i nie ma po nim żadnych nieestetycznych "klusek". Doskonale sprawdza się jako baza pod makijaż, jednak twarz po nim jest tak gładka i elastyczna, że tak na prawdę nie ma potrzeby sięgania po mocne podkłady czy też pudry.
Mama stosowała krem zarówno na dzień, jak i na noc. Twarz po nim stawała się pięknie wygładzona i ujednolicona, w efekcie czego zmarszczki nie były już tak bardzo zauważalne. Skóra nabrała wyraźnej jędrności i elastyczności, stała się miękka i prawdziwie aksamitna w dotyku. Kosmetyk nie spowodował u niej żadnych podrażnień, żadnego zaczerwienienia czy też przesuszenia skóry. Krem Nr 1 zachwycił ją i śmiało poleca go ona każdej dojrzałej kobiecie, której zależy na pięknej, zadbanej twarzy ;-)
Znacie kosmetyki marki Janda?
* * *
Przy okazji zapraszam wszystkich serdecznie na ROZDANIE KOSMETYCZNE, w którym do wygrania są 3 zestawy kosmetyków marki Janda!
Miałam próbkę tego kremu i bardzo spodobał mi się zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach jest uroczy :-)
UsuńSłyszałam, że maseczki są fantastyczne i to nie tylko dla starszych pań ;)
OdpowiedzUsuńO jednej takiej maseczce również będzie post - i zdradzę tylko, że dobrze słyszałaś.... ;-)
UsuńMam próbkę tego kremu, nie sądziłam że będzie miał tak dobry wpływ na dojrzałą skórę :) polecę go mamie :)
OdpowiedzUsuńNajpierw podziel się z nią próbką - a po tym z pewnością będzie chciała więcej w postaci całego słoiczka ;-)
UsuńNigdy nie miałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńJest on dosyć nowy i głównie przeznaczony dla skóry dojrzałej, tj. od 40 wzwyż ;-)
UsuńJeszcze nie dla mnie, ale słyszałam że jest dobry i go polecę :)
OdpowiedzUsuńTak, na prawdę fajnie się spisuje - wygładza, ale nie ściąga i nie przesusza skóry.
UsuńOpakowanie rewelacja a kremu jeszcze nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest inne od standardowego. Wyróżnia się na tle innych kremów :)
UsuńPolecę mamie, ostatnio szukała własnie jakiegoś dobrego kremu. Mam nadzieję, że jeszcze nic nie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można zrobić małe zapasy :-)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie,a szkoda, bo widać, że są świetne.
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi maseczki Jandy jednak ten krem nie ma za ciekawego składu ;/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słysze o tym kremiku, bardzo ciekawe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajne opakowanie :) Ale nie znam kremiku :)
OdpowiedzUsuńZa 15 lat będzie dla mnie dobry. A moja mamusia ma tak wrażliwą cerą, że praktycznie tylko jeden krem jej służy.
OdpowiedzUsuńnie znam go i na razie raczej nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńPóki co nie dla mnie :) Podoba mi się Twój blog! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo ekskluzywne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTakie kremiki to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze czas na taki krem :D
OdpowiedzUsuń