Uwielbiam wystawiać swoją twarz na cieplutkie słońce i tak na prawdę nie tylko twarz, ale i całe ciało. Ale skupmy się na twarzy :-) Jest mi wtedy niesamowicie błogo i przyjemnie, myślę o ładnej opaleniźnie, jaka się za chwilę pojawi i nie przychodzą mi zupełnie myśli do głowy, że pojawić się może nie tylko delikatny brąz, ale i nieestetyczne plamki i przebarwienia...
... ale kto by w chwilach takiej przyjemności myślał o konsekwencjach? :-)
Ładna opalenizna szybko zanika, a przebarwienia niekoniecznie. Nie pozostaje więc nic innego, jak szukać złotego środka, aby się ich pozbyć, albo przynajmniej zmniejszyć ich widoczność, bowiem kamuflowanie ich pudrami czy korektorami nie jest tak na prawdę rozwiązaniem. I tu pomocny może okazać się kosmetyk, dostępny w ofercie marki Diagnosis. Cóż to dokładnie za kosmetyk i jakie ma działanie?
Kosmetyk zawiera w sobie skoncentrowaną formę witaminy C, która ma właściwości delikatnie rozjaśniające i wyrównujące koloryt. Ma on chronić skórę przed wolnymi rodnikami, a także zabezpieczać przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. Poprzez wyrównanie kolorytu naskórka nastąpić ma również wygładzenie zmarszczek i ich znacznie mniejsza widoczność. Serum wpłynąć ma ponadto ma pobudzenie syntezy kolagenu w skórze, przez co stać się ma ona jędrniejsza i bardziej elastyczna.
Produkt nadaje się do każdego rodzaju cery, użytkowany może być przez okres 2 lat (produkt stabilny).
Jak się spisał ten kosmetyk? Jak zareagowała na niego moja skóra i czy zauważyłam jakieś pozytywne efekty jego stosowania?
Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Buteleczka jest ciemnobrązowa, co jest dużym plusem, bowiem znacznie ogranicza to docieranie promieni słonecznych do produktu. Zakończona jest szklaną pipetą, za pomocą której wydobywanie kosmetyku jest proste i przyjemne. Zapach jest neutralny, praktycznie niewyczuwalny. Konsystencja serum jest oleista, dosyć gęstawa, podczas aplikacji nic nie spływa z twarzy. Kosmetyk jest wydajny, wystarczy kilka jego kropli, aby rozprowadzić go po twarzy, szyi i dekolcie. Kosmetyk jest bezbarwny.
Serum nakładałam zgodnie z zaleceniami, tj. najpierw myłam twarz Płynem Gentle Cleanser (pisałam o nim TUTAJ), a następnie delikatnie rozprowadzałam kilka kropli na twarz, szyję i dekolt. I cieszę się, że producent ostrzega, że może nastąpić uczucie mocnego rozgrzania skóry, bo właśnie takowe się u mnie pojawiło. Co ciekawe, to rozgrzanie nie było połączone z zaczerwienieniem skóry czy też dodatkowo z jej swędzeniem czy też pieczeniem. Było to po prostu odczucie podobne do nałożenia ciepłego kompresu na twarz. Po kilku minutach mijało. Kosmetyk nie wchłaniał się od razu w skórę, a tworzył bardzo lekką, oleistą warstwę, która pomału, stopniowo przenikała w głąb skóry. Na serum nakładałam krem na noc, ale robiłam to dopiero wtedy, kiedy porcja kosmetyku była już całkowicie wchłonięta i przyjęta przez skórę. Zdarzyło się również, że kremu nie nakładałam - i skóra również na tym nie ucierpiała, a wręcz przeciwnie :-)
Serum ładnie wyrównuje koloryt skóry. Poprzez to ujednolicenie cera prezentuje się bardziej zdrowo, świeżo i promiennie, a także zmarszczki mimiczne są mniej zauważalne. Jeżeli chodzi o przebarwienia, to delikatnie uległy one zmniejszeniu, aczkolwiek tutaj mam nauczkę, aby korzystać z letniego słońca zawsze w towarzystwie filtra do twarzy :-)
Czy znacie i stosowaliście ten kosmetyk?
nie znam tego serum, pierwszy raz go widzę. Zastanawiam się czy poradziłby sobie z cieniami pod oczami?
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki z pipetką:)
OdpowiedzUsuńWitaminkę C moja skóra uwielbia. Takie witaminowe serum to idealne uzupełnienie pielęgnacji. Kondycja skóry ulega szybkiej poprawie, przebarwienia zostają rozjaśnione, a skóra zyskuje promiennego blasku :) Polecam także stosowanie witaminy C pod krem z filtrem.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za opalaniem się, więc problem na szczęście mnie nie dotyczy :D A jeśli już, to słońce niestety mnie nie lubi - wychodzi zatem, że jest to niechęć wzajemna. Nigdy nie mogłam pochwalić się piękną opalenizną i całe życie tylko słyszę, jaka to ja blada jestem ;)
OdpowiedzUsuńProdukt w każdym razie ciekawy, myślę, że bardzo pomocny dla osób, które borykają się z problemem przebarwień
Wygodna forma aplikacji, tylko skład taki sobie ;)
OdpowiedzUsuńszukałam właśnie takiego serum <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie --> LoViseta.blogspot.com
like on facebook
Już gdzieś czytałam o tym serum i przyznam że mnie ciekawi :) Już wiosna i pora dodać skórze nieco energii )
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk :) Jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam z innej firmy serum z wit C i bardzo go lubię. Może kiedyś tę markę wypróbuje
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz. Mam w podobnej butelce olejek z jedwabiem.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam go, jednak używam witaminę C z DermoFuture i jestem również bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńNa wiosnę kosmetyk idealny ;)
OdpowiedzUsuńZachęcająco wygląda to serum z wit. C
OdpowiedzUsuńTego nie znam - miałąm Flavo C i mam z Bielendy - oba lubię :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze, ale zaciekawilo mnie to serum :) będę musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńhref="www.wooho11.blogspot.com"> - zapraszam :) jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :) odwdzięczam się <3
Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuń