Mocno dojrzałe, lekko kwaskowate, o bardzo zdecydowanym smaku. Jak tu ich nie wykorzystać? :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW-3ytQYMw6A9ZASMyrmZ97a2X319ozVktJeMrUwmTePD0jkOpCyXd8lL7Hz8gGlNvhrzSq4t4IQ0Jq_t-Ou12V8TkdP-_J5rO81IeZbVWltL33hrrmvIogsA6Y7TSTQj8xopGqFlmRAU-/s640/20150801_173634.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6zhCC55iLuKiWbnaW0r8zi4KYd0zJVFWpq7wbqE6F4ragBbxTyJvy5SJbmbHcP-rM4Y8zPnVQn97Su1XlxunQtIsmK6O7JqHbRnsgVtQ2C3yd4fke2n0-qtKXhvDW9NisYtnIcwtlHsWy/s640/20150801_122756.jpg)
Co powstało? Pyszności powstały! A jak te pyszności zrobiłam? Zapraszam poniżej.
SKŁADNIKI:
- 200 gr mąki
- 150 gr cukru
- 150 ml oleju
- 2 jaja
- 250 gr jogurtu naturalnego
- miseczka czerwonej porzeczki (ok. 1,5 szkl.)
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi51X_uXcmW961GtcT1d_5_ToFiVFwXyftU0_8pvFLEqNfcoONxlEKGI9DslXvxIB2LYfKrsNHE45LunPxd2JbwkxFX7midnIb5nyTn2-lm60ofxA3O0JF9XeENpuPtmWa126stzwRRm7BT/s640/20150801_173654.jpg)
W jednej misce mieszam składniki suche (mąka, cukier, proszek do pieczenia), do drugiej daję składniki mokre- jaja rozbijam widelcem, wlewam olej, jogurt, łączę ze sobą. Następnie mokre składniki wlewam do suchych, dokładnie je ze sobą mieszam.
Porzeczkę posypuję cukrem waniliowym, delikatnie mieszam i dodaję do powstałej wcześniej masy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSW0hy-xhd7R4hp_oID4ImjDztupT2qBjIYWe2J8kFNt-gkuhD_T5I3TuLXdaeIjyYqShIYJtjfTQAjUM5bkgQRT4LZFwAuqZcmddieU2PvWhy8nZSHNrddLXbzuPHoMzFTfx5itMceE4n/s640/20150801_165606.jpg)
Mieszam wszystko dokładnie i napełniam foremki do muffinek (ja używam silikonowych).
Piekę w 170'C (termoobieg) przez ok. 30 minut.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFbtxp1gs4U5tu0JmWNes1P76kM9x-zu0QeDB96wLoUnfvmrsU8SpcBDRtMc56vD3MCnKWXVfrEQ0bzAG-SZmH17NkF4RnTh9dWzqcRTjbAvClAi8lRQI1iuyy0f62T4oi6MmrAaFhpZBG/s640/20150801_173831.jpg)
Muffinki wychodzą przepyszne! Porzeczka w cieście nie jest za kwaśna, bo temu zapobiec miał cukier waniliowy dodany do niej. Idealne do popołudniowej kawki bądź herbatki :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiHEQumBfL8b6G4QppVx9uhRF-aJJkIuG_d-MTZK3cUXww-9f7YyALz8aXJ9rmHXQzJhjWpdsqMZyi8mTA7EtQDlwmvG22UR6nCBN7jly6wrssScFVzuQyaxPREtaiWzOXbcwO0wg74hkJ/s640/20150801_174431.jpg)
Wygląda pysznie i chyba też to upichce z moją mamusią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam, bo na prawdę są świetne ;-)
UsuńJeszcze nie jadłam muffinek z porzeczkami, ale z chęcią sobie takie przygotuje i zjem do porannej kawy :)
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
Daj później znać, jak odczucia smakowe :-)
Usuńpyszności ;) muszę spróbować, bo porzeczki za mną ostatnio chodzą i kombinuje jak je wykorzystac ;) www.co-dzis-zgotowac.blog.pl zapraszam
OdpowiedzUsuńWypróbuj i napisz, jak Ci wyszły!
UsuńNiestety nie mam czerwonej porzeczki ale robiłam z czarną, pycha!
OdpowiedzUsuńMoje poszły w mgnieniu oka i córcia już domaga się kolejnej, świeżej porcji z piekarnika ;-)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na sezonowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :-)
UsuńNie jadłam muffinek z czerwoną porzeczką :(
OdpowiedzUsuńNo to szybko nadrabiamy! :-)
UsuńMusiały być pyszne. Lubię kwaśny akcent w wypiekach.
OdpowiedzUsuńByły nawet przepyszne! Aż za szybko zniknęły... ;-)
OdpowiedzUsuń